Za nami kolejny odcinek czwartej edycji Top Model. Tym razem gościem specjalnym była Kamila Szczawińska, jedna z najbardziej doświadczonych polskich modelek. Uczestnicy stanęli przed kilkoma naprawdę trudnymi zadaniami, choć można powątpiewać, czy miały one cokolwiek wspólnego z prawdziwym modelingiem.

Reklama

Zobacz: Namiętne pocałunki Górala i Eweliny z Top Model. Para poszła na całość

Była zatem sesja zdjęciowa, w której modele i modelki zostali dobrani w pary, a głównym bohaterem fotografii miał być również samochód. Co ciekawe, dla uczestnika, który spisał się najlepiej w tej części programu producenci przygotowali nagrodę - właśnie jedno z tych aut. Ostatecznie trafiło ono do Oli Żuraw.

Zobacz: Ślotała wystąpi w Top Model. Nauczy modelki... Aż ciężko w to uwierzyć

W kolejnej odsłonie show było już trochę więcej nerwów - uczestnicy pozowali m.in. z wężami i robakami, co oczywiście owocowało w dużo pisków i okrzyków obrzydzenia. Podobnie rzecz się miała z zadaniem na wysokości i "pionowym" wybiegiem. Pokraczne próby zejścia po nim na linie budziły raczej uśmiech politowania jurorów. Reakcje niektórych uczestników z pewnością wywołały salwy śmiechu wśród telewidzów.

Zobacz także

Decyzją jury z programem pożegnał się Adam Boguta.

Zobacz: Michał Baryza z Top Model pracował w klubie dla gejów. Mamy zdjęcia

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama