W Dzień Zaduszny wspominamy tych, którzy odeszli w tym roku: Królikowski, Lipko, Gnatowski, Demarczyk...

Michał Kasprzak, znany również jako Toxic Fucker nie żyje. Aktor zmarł w wieku 35 lat. Ta smutna informacja pojawiła się w mediach społecznościowych firmy XES.pl. Na co dzień dostarczamy Wam rozrywki, ale nawet w świecie rozrywki bywają takie chwile, że można tylko płakać. Żegnaj Przyjacielu... Michał Kasprzak nie żyje. Aktor zmarł w wieku 35 lat. Michał Kasprzak był aktorem, który w swojej karierze grał role w takich serialach, jak: „Klan”, „M jak miłość”, „Barwy szczęścia” czy „Ojciec Mateusz”. W branży filmów dla dorosłych pracował jako Toxic Fucker i był znany m.in. produkcji erotycznych, jak: Podrywacze.pl i Podrywaczki.pl. O śmierci 35-letniego aktora poinformowała firma XES.pl, zajmująca się dystrybucją filmów dla dorosłych. Michał Kasprzak, mimo że popularność zdobył dzięki filmom dla dorosłych, miał aktorskie wykształcenie  - skończył Warszawską Szkołę Filmową. Aktor urodził się 30 stycznia 1985 roku. A tak sam mówił o swojej przygodzie z branżą pornograficzną: Nagrałem pierwszy film, za chwile drugi i... zapomniałem, że gram w filmie. Czułem się jakbym umówił się na seks w hotelu. Pomyślałem wtedy, że to dziwne, że nie wpadłem na taki pomysł wcześniej, żeby grać w filmach porno. Spodobałem się producentowi i tak się zaczęła przygoda z filmem. - mówił Michał Kasprzak w rozmowie z "Super Expressem". Przyczyna śmierci Michała Kasprzaka nie jest znana. Na co dzień dostarczamy Wam rozrywki, ale nawet w świecie rozrywki bywają takie chwile, że można tylko płakać. Żegnaj Przyjacielu... pic.twitter.com/yxLBcD2dNi — Xes.pl (@XesPl) October 30, 2020   &      

Badzo smutna wiadomość. Dziś rano zmarł wybitny aktor teatralny i filmowy, Wojciech Pszoniak. Informacje o śmierci aktora przekazał jego przyjaciel ks. Andrzej Luter. Wojciech Pszoniak miał 78 lat i zmagał się chorobą nowotworową.  Dziś o 6.08 rano odszedł od nas Wielki Artysta. WOJCIECH PSZONIAK. Napisałem krótkie wspomnienie, które udostępniam. Brak słów. Ks. Andrzej Luter w poruszającym wpisie w sieci zdradził, że w domu przy Wojciechu Pszoniaku do samego końca czuwała jego ukochana żona, Barbara. Ostatnie godziny życia aktor spędził w szpitalu.  Ten cholerny rak, już nawet nie wiem czego – na końcu wydawało się, że rak wszystkiego – był bezlitosny- napisał ks. Andrzej Luter. Bywałem u niego w ostatnich tygodniach, dniach i godzinach życia. Pragnął sakramentów, ale i rozmów. Jedna z nich, na dwa tygodnie  przed śmiercią, trwała kilka godzin. Tydzień później kolejne spotkanie, ale to już było bardziej milczenie, i bezradność. Wielki aktor nie mógł już nic powiedzieć, każde słowo przychodziło mu z trudnością- dodał. Wojciech Pszoniak miał na swoim koncie role w takich filmowych hitach jak: "Ziemia Obiecana", ""Wesele", "Korczak" czy "Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł".  (...) Był świetnym kolegą, lubianym bardzo. Jego odejście to jest niewątpliwie strata dla Teatru Polskiego, dla polskiej kultury, myślę, że dla całego społeczeństa naszego- na antenie TVN24 mówił Jan Englert. (...) niezwykły żal, niezwykła szkoda, niezwykła przykrość. Wiemy wszyscy, że prędzej czy później wszyscy odchodzą, ale za każdym razem boli. Raz boli  bardziej, raz boli mniej, w tym przypadku boli bardzo.  Bliskim Wojciecha Pszoniaka składamy kondolencje.  Zobacz także:  Aktorka...

Związek Literatów Polskich przekazał bardzo smutną wiadomość. Na stronie internetowej organizacji pojawiła się informacja o śmierci Mirosława Gontarskiego , cenionego wrocławskiego poety. Z profilu Mirosława Gontarskiego na Facebooku wynika, że przed śmiercią zmagał się z chorobą. Jego ostatni wpis szokuje. Zobaczcie, co napisał zaledwie kilka dni temu.  Mirosław Gontarski nie żyje Mirosław Gontarski dokładnie 12 października opublikował na Facebooku niepokojący wpis, w którym poinformował swoich fanów, że jest chory. Poeta nie napisał, co dokładnie mu dolega, ale przyznał, że nikt nie chce mu pomóc, nawet pogotowie.  Jestem chory. Nikt mi nie chce pomóc. Pogotowie nie. Przychodnie nie. Załamałem się- napisał na Facebooku.  Pod wpisem pojawiły się komentarze ze sławmi wsparcia. Niestety, dziś wiemy już, że Mirosław Gontarski nie żyje. Według doniesień Wirtualnej Polski poeta ostatecznie trafił do szpitala. Serwis WP Wiadomości informuje, że Mirosław Gontarski nie chorował na koronawirusa. Bliskim Mirosława Gontarskiego składamy kondolencje.  Zobacz także:   Koronawirus: Godziny dla seniorów na nowych zasadach. W jakich miejscach obowiązują? Mirosław Gontarski nie żyje.