Ostatnie kilkanaście godzin upłynęło w polskim show-biznesie pod znakiem wielkiej afery, która rozpętała się po "spotkaniu" Dody i Agnieszki Szulim w Chorzowie. Między gwiazdami doszło do szarpaniny, musiała nawet interweniować policja. Ta jednak nie podjęła żadnych konkretnych działań. Przypomnijmy: Jest oficjalne oświadczenie policji w sprawie bójki Dody i Szulim

Reklama

W sieci aż zawrzało i z godziny na godziny pojawiało się coraz więcej doniesień o tym, jak wyglądało starcie Dody i Szulim w Klubie Kultura w Chorzowie. Okazuje się, że pierwsze prowokacje miały miejsce jeszcze podczas trwania gali "Niegrzeczni 2014". Zobacz: Do starcia Dody i Szulim doszło już na scenie. Mamy wideo

Doda cały dzień po feralnej imprezie milczała, ale w czwartkowy wieczór pojawiła się w wysadzanej złotem sukni i koronie na pokazie Dawida Wolińskiego w Warszawie. Uśmiechnięta pozowała do zdjęć i udzieliła wywiadów. Postanowiliśmy poprosić ją o komentarz odnośnie wydarzeń z Chorzowa i burzy, która się rozpętała wokół tej sytuacji. Doda nawiązała przy okazji do słów Agnieszki Szulim wypowiedzianych dzień wcześniej.

Ta burza, która przeszła od wczoraj nie wynika z mojej intencji - ja trzymam się zasady, że co się stało w Chorzowie, zostaje w Chorzowie (śmiech) Sedno tej afery tkwi moim zdaniem w tym, że zbliża się kolejna ramówka programu Agnieszki, a jak wszyscy wiemy ten program bazuje na mnie i beze mnie nie istnieje. Więc trzeba go wypromować, tyle - wyznała w rozmowie z AfterParty.pl Doda.

Poznaliśmy zatem już stanowiska obu stron. Myślicie, że czekają nas kolejne odsłony konfliktu na linii Doda - Agnieszka Szulim?

Zobacz: Szulim skomentowała aferę z Dodą. Pokazała zdjęcia po bójce

Zobacz także

Reklama

Doda na gali "Niegrzeczni 2014" w Chorzowie:

Reklama
Reklama
Reklama