W sprawie śmierci Krzysztofa z ósmej edycji "Rolnik szuka żony" wciąż pojawiają się nowe informacje. Teraz "Fakt" donosi, że na kilka dni przed śmiercią Pachucki miał uciec z domu. Szukały go służby, ale ostatecznie rolnik sam wrócił do domu. Poznajcie szczegóły.

Reklama

Krzysztof z "Rolnik szuka żony" i nagłe zniknięcie tuż przed śmiercią

Krzysztof z "Rolnik szuka żony" zmarł 2 czerwca, dwa dni później odbył się jego pogrzeb. Dla rodziny i przyjaciół, ale również widzów programu, odejście rolnika to prawdziwy szok. Według doniesień medialnych Krzysztof wciąż zmagał się z depresją, która okazała się silniejsza. "Super Express" poinformował, że Pachucki odebrał sobie życie. Z kolei "Fakt" dotarł do niepokojących informacji przekazanych przez bliskich rolnika. Mężczyzna tuż przed śmiercią uciekł z domu. Zaniepokojona żona, Bogusia, którą poznał w "Rolnik szuka żony", wezwała służby:

W poniedziałek żona zgłosiła jego zaginięcie, uciekł z domu i szukali go po okolicy cały dzień, straż pożarna, policja z psem i straż graniczna, bez rezultatu. Pies nie pomógł, bo cały dzień deszcz padał, sam się odnalazł, wrócił do domu przed północą - mówi znajomy Krzysztofa w "Fakcie"

Screen z odcinka "Rolnik szuka żony"

Śmierć Krzysztofa to potężny cios dla całej rodziny, zwłaszcza Bogusi, którą poślubił w listopadzie ubiegłego roku. Kobieta jest pogrążona w żałobie, może jednak liczyć na wsparcie rodziny i sąsiadów.

FremantleMedia Polska fot. Piotr Matey
Reklama

Krzysztof odszedł w wieku 56 lat. Miał jedno wielkie marzenie - chciał wziąć ślub kościelny z Bogusią, dlatego starał się o kościelny rozwód z poprzednią żoną.

Facebook/Instagram @rolnikszukazonytvp
Reklama
Reklama
Reklama