11 listopada jak co roku w Warszawie był bardzo gorący. Wszystko za sprawą pochodu zorganizowanego przez Młodzież Wszechpolską, który przeszedł przez centrum stolicy. Manifestacja w pewnym momencie przerodziła się w zamieszki i regularne starcia z policją. Podczas ulicznych walk ucierpiał jeden z symboli miasta - tęcza na placu Zbawiciela. Zobacz: "Warszawa przeżyła najazd jaskiniowców"

Reklama

Spalenie instalacji oburzyło wiele gwiazd. Jednak są osoby, które popierają akcję Narodowców. Do tej grupy należy m.in. Wojciech Cejrowski, który swoim zadowoleniem pochwalił się na Facebooku.

- Spalono Tęczę na Placu Zbawiciela. Nareszcie !!! To jest plac Zbawiciela, a nie plac zboczeńców. Jeśli władzom Warszawy bardzo zależy na stawianiu "instalacji artystycznych" ku chwale grzechu sodomskiego, to można było wybrać inne miejsce - na przykład Plac Unii Europejskiej. I wtedy jest gwarancja, że żaden Narodowiec na ten plac nie przyjdzie - z obrzydzenia. [pisownia oryginalna] - napisał podróżnik.

W dalszej części wpisu Cejrowski odniósł się również do ataku na ambasadę Rosji w Warszawie:

- Każdy Polak ma konstytucyjne prawo nie lubić Ruskich i głośno o tym mówić ile tylko mu się podoba. Każdy Polak, ma konstytucyjne prawo obrzucać ruską ambasadę (nie ludzi, tylko posesję) wszystkim czym tylko chce, a policja ma obowiązek skutecznie bronić placówki dyplomatycznej nawet tak wrogiego państwa, jakim jest Rosja.

Reklama

Cejrowski słynie ze swoich prawicowych oraz bardzo konserwatywnych poglądów. Nie boi się przy tym wyrażać ich głośno. Czy czasami jednak powinien wyrażać je publicznie? Zobacz: Cejrowski robi znak krzyża przed wejściem na antenę. A Wellman...

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama