
Minął ponad miesiąc od śmierci ojca Małgorzaty Sochy, który od kilku lat chorował na Alzheimera. Socha sama mówiła, że jej zdaniem Alzheimer, to straszna choroba - zabiera w życiu wszystko co najpiękniejsze - wspomnienia i umysł. Pan Jerzy, ojciec Sochy, zmarł ponad miesiąc temu ( "Dałeś nam skrzydła..." Małgorzata Socha w poruszającym wpisie żegna swojego tatę ). Aktorka dopiero teraz otrząsnęła się po wielkiej stracie i powiedziała jak się czuje: Chyba łatwiej pogodzić się ze stratą kogoś bliskiego, gdy się z tym liczysz. Chociaż nigdy nie można być gotowym na odejście najbliższych, to jednak mój tata nas do tego w jakiś sposób przygotował. Chorował przez wiele lat. Wielką rekompensatą jest to, że wkrótce w naszej rodzinie pojawi się nowy człowiek i wypełni tę pustkę. Moja trzecia ciąża daje mi więc nową energię i siłę ( Poród coraz bliżej, a brzuszka nie widać! Ciężko uwierzyć, że Małgorzata Socha jest w ciąży! ) - powiedziała Socha w wywiadzie dla "Pani". Więcej: Tak będzie mieć na imię trzecie dziecko Sochy?! Socha o swoim ojcu - jak ją wychowywał? Socha bardzo kochała swojego ojca - to z domu wyniosła to co najważniejsze - dzięki swoim rodzicom: (...) rodzice próbowali mnie trochę wyciszyć. Nie byłam dzieckiem, któremu się mówiło: „Jesteś świetna, najlepsza!”. W ten sposób kiedyś raczej się nie wychowywało. Za każdym razem, gdy coś mi się nie udało, otrzepywałam się i szłam dalej. I ta postawa przydała mi się także w życiu zawodowym - powiedziała Socha. Okazuje się, że gwiazda niemal idealna, nie zawsze odnosi same sukcesy - sama to powtarza" Teraz wszystkim wydaje, że jestem osobą, która odnosi same sukcesy, ale mogę powiedzieć, że jakieś 80% zawodowych rzeczy mi nie wyszło . Tyle że media czy widzowie nie mają o tym pojęcia. A dzięki wyniesionej z domu...