Serial "Ranczo" cieszy się ogromną popularnością i sympatią widzów, którzy już od kilku lat śledzą losy swoich ulubionych bohaterów. Niestety, według zapowiedzi producentów przed nami 10- ostatni już sezon wielkiego hitu Telewizji Publicznej. Zakończenie Rancza wzbudza ogromne emocje również wśród samych aktorów. Dorota Chotecka przyznała ostatnio, że będzie jej bardzo trudno rozstać się z kolegami z planu. Zobacz: Chotecka o ostatnim sezonie "Rancza": Cieżko będzie się rozstać

Reklama

Okazuje się jednak, że nie wszyscy będą tak dobrze wspominać współpracę na planie serialu. Wczoraj w mediach pojawiła się szokująca informacja dotycząca pary aktorów, którzy w Ranczu grają małżeństwo. Arkadiusz Nader w rozmowie z Faktem opowiedział o pobiciu przez Magdalenę Waligórską oraz jej narzeczonego. Zakrwawiony Nader trafił do szpitala a następnego dnia zgłosił napaść na policji.

- W sobotę po godz. 22.00 w zabrzańskim Teatrze Nowym doszło do awantury pomiędzy aktorami. Starszy został uderzony w twarz przez kobietę, w spór wdał się też inny, młodszy aktor- przyznała wówczas w tabloidzie sierżant Agnieszka Żyłka z Komendy Miejskiej Policji w Zabrzu.

Dzisiaj na światło dzienne wychodzą kolejne fakty. Arkadiusz Nader przyznał, że Magdalena Waligórska już trzy lata temu oskarżyła go o molestowanie seksualne!

- To jest kobieta, która 3 lata temu oskarżyła mnie i moich kolegów z kabaretu "Smak Mamrota" o molestowanie seksualne. Nic jej z tego wtedy nie wyszło, więc się mści. Najwidoczniej uznała, że jest dobry moment, żeby kontynuować te napaści. Nie zostawię tego, ale niestety spodziewam się długotrwałego procesu - stwierdził aktor.

Magdalena Waligórska wciąż nie skomentowała prasowych doniesień i oskarżeń kolegi.

Reklama

Zobacz na Polki.pl: Wywiad w Iloną Ostrowską: komu mówi "kocham"?

Zobacz także

Reklama
Reklama
Reklama