
Pamiętacie jeszcze Isis Gee? Długonoga blondynka, która jako jedyna wywalczyła awans Polski do finału Eurowizji, właśnie zmieniła imię. W zasadzie nie tyle imię, co pseudonim. Piosenkarka od teraz swoją twórczość podpisuje jako Tamara Gee.
Nas jednak bardziej zainteresował inny fakt. Na oficjalnej stronie Amerykanki nie pojawia się ani razu (!) słowo "Polska". W oficjalnej, długiej biografii Tamary czytamy, że wystąpiła na europejskim festiwalu muzycznym (mowa o Eurowizji) bez wskazania kraju, który reprezentowała oraz w europejskiej edycji "Tańca z gwiazdami". O ile pierwszą informację można potraktować z przymrużeniem oka za właściwą, tak druga wydaje się być niepoprawna, ponieważ nie ma europejskiej edycji "Tańca z gwiazdami" (są tylko edycje lokalne, jak np. polska czy francuska).
Najwyraźniej Tamara Gee nie chce przyznawać się do "swojej" Polskości, o której tak chętnie opowiadała jeszcze kilka lat temu. Z drugiej strony czy jest się czemu dziwić? W końcu w naszym kraju została zapamiętana bardziej z wymyślonych posądzeń Roberta Leszczyńskiego o transseksualizm, niż z muzycznej twórczości docenionej przez Japończyków czy Niemców. Szkoda...
habibi

Kilka lat temu w polskim show-biznesie pojawiła się niejaka Isis Gee . Z miejsca wzięła udział w "Tańcu z Gwiazdami" i była przedstawiana jako amerykańska gwiazda z polskim rodowodem. Wokół jej osoby nagromadziło się mnóstwo kontrowersji, a Isis nagle zniknęła. Niedawno wróciła z nowym wizerunkiem i pseudonimem. Przypomnijmy: Isis Gee w dziwnej fryzurze na imprezie we Włoszech Wokalistka nie zapomniała jednak o Polsce. Tamara Gee przyleciała właśnie do naszego kraju, aby spędzić tutaj święta i promować swój kolejny album. Dziś piosenkarka była gościem w "Dzień Dobry TVN", gdzie opowiedziała o tym, dlaczego zmieniła pseudonim i gdzie się podziewała przez ostatnie miesiące. Zmieniłam swój pseudonim 3 lata temu, bo tak naprawdę się nazywam, to również bardzo ładne polskie imię i postanowiłam z niego korzystać. Mieszkamy w Los Angeles. Współpracowałam z Chrisem Walterem nad moim albumem, również z Andreasem Hodsenem, który jest bardzo znanym producentem muzyki dance. Dużo podróżowałam do Włoch, mieliśmy dużo projektów i wyzwań, które lubię, ale generalnie to była głównie praca nad albumem. Premiera na Walentynki, będzie wiele ballad, ale też muzyki tanecznej. Mam nadzieję, że uda mi się dotrzymać tego terminu - wyznała. Wypowiedział się również mąż i menadżer Tamary Gee w jednej osobie czyli Adam Gołębiowski . Wyjawił przy okazji, że oboje z żoną pracują nad... książką. Jesteśmy twórczy, lubimy wyzwania, a Włochy są idealnym miejscem na to. Tamara jest tam twarzą linii ekskluzywnych kosmetyków. Piszemy też książkę o duchowości, przeszłości - dodał Gołębiowski. Przy okazji Tamara pochwaliła się, że jeden z twórców "Titanica" nazwał ją "kolejną Celine Dion". Wokalistka nie ukrywa, że taki komplement zrobił na niej ogromne wrażenie. To było naprawdę niesamowite, kiedy...

Isis Gee , występująca obecnie jako Tamara Gee, kilka lat temu zrobiła sobie przerwę od polskiego show-biznesu. Od tego czasu widywaliśmy ją sporadycznie w kraju, gdy zapowiadała swoje kolejne "światowe" projekty. W zeszłym tygodniu pojawiła się na otwarciu nowego centrum tenisowego, a obok jej kreacji ciężko było przejść obojętnie. Przypomnijmy: MASAKRA... Zapomniana gwiazda powraca po latach. Najgorsza stylizacja roku?! Teraz zaś nadszedł w końcu upragniony przez nią moment czyli premiera nowej płyty. Artystka zatytułowała ją "LOVE, TAMARA", a szczegółami graficznymi wydawnictwa pochwaliła się na Facebooku. Jeśli chodzi o okładkę albumu to widzimy na niej Isis w dobrze znanej nam już srebrnej kreacji. Całość wzbogacona jest o amatorskie efekty i prezentuje się bardziej niż kiczowato. Ale cóż, to chyba cała Isis-Tamara Gee... Kupicie nową płytę Tamary? Zobacz: Isis Gee pręży się w kusym bikini. Żyje teraz jak królowa Isis Gee na wakacjach z mężem:

Maj to czas Eurowizji! Już dziś pierwszy półfinał, ale bez udziału Polski. Nasz reprezentant, Rafał Brzozowski, pojawi się na drugim półfinale w czwartek, 20 maja. Niestety, jego szansa na awans nie są zbyt duże - rankingi bukmacherów stawiają artystę na... ostatnim miejscu. Zanim jednak usłyszymy tegoroczne propozycje, czas na mały powrót do przeszłości. Zobaczcie, co słychać u tych mniej popularnych artystów, którzy reprezentowali nasz kraj na Eurowizji w poprzednich latach! Polska na Eurowizji! Kto reprezentował nasz kraj? Kiedy mówimy o Eurowizji i o udziale Polski w tym konkursie, pierwsza myśl to występ Edyty Górniak w 1994 roku i najwyższe dotąd miejsce naszego kraju w stawce - drugie. Edyta była o krok od zwycięstwa, a warto zaznaczyć, że Polska wówczas debiutowała na Eurowizji. Kolejne lata to niestety pasmo rozczarowań z mniejszymi lub ciut większymi sukcesami po drodze. Jednak nie można nie zgodzić się z tym, że Polskę reprezentowały nazwiska, które dziś należą do prawdziwej ekstraklasy polskiej muzyki rozrywkowej - to poza Edytą Górniak m.in. Anna Maria Jopek (11. miejsce w 1997 roku), Kasia Kowalska (15. miejsce w 1996 roku), Andrzej Piaseczny (20. miejsce w 2001 roku), Mietek Szcześniak (18. miejsce w 1999 roku), Donatan i Cleo (14. miejsce w 2014 roku), Justyna Steczkowska (18. miejsce w 1995 roku), Michał Szpak (8. miejsce w 2016 roku) czy Ich Troje (7. miejsce w 2003 roku oraz 11. miejsce w drugim półfinale w 2006 roku). Ale Polskę reprezentowali również Ci mniej znani artyści. Przypomnijmy sobie kto! Jak dziś wyglądają? Zobaczcie sami! Zobacz także: Eurowizja 2021: Rafał Brzozowski wystąpił jako... Conchita Wurst! Ten filmik robi furorę w sieci! W 1998 roku Polskę reprezentował nieistniejący dziś zespół Sixteen z Renatą Dąbkowską...