Wczoraj w warszawskiej Kinotece odbyła się premiera filmu "Dzień Kobiet". Obraz jest debiutem reżyserskim Marii Sadowskiej. Wśród licznie zaproszonych na wydarzenie gości można było wypatrzeć Ewelinę Flintę, nieco już zapomnianą wokalistkę, która sławę zdobyła dzięki pierwszej edycji "Idola", a jej debiutancki singiel "Żałuję" nuciła cała Polska.

Reklama

Ostatnio jak Ewelina brylowała na salonach była bardziej zaokrąglona na twarzy i ciele (zobacz). Wczoraj w kinie zaprezentowała się w znakomitym wydaniu. Artystka miała na sobie czarny klasyczny top i kardigan. Swoje zamiłowanie do stylu boho i hippie Flinta pokazała zakładając wzorzaste spodnie i wisior z wielkim turkusem. Podczas wieczoru z twarzy wokalistki nie schodził uśmiech. Czyżby aż tak stęskniła się za błyskiem fleszy?

Jak podoba wam się Ewelina Flinta w wiosennym wydaniu? Tęsknicie za jej muzyką?

Zobacz co słychać u pozostałcyh finalistów "Idola" >>>

Zobacz także
Reklama

Tak prezentowały się pozostałe gwiazdy zaproszone na premierę filmu "Dzień Kobiet":

Reklama
Reklama
Reklama