Ten rok okazuje się być przełomowym w historii polskich seriali. Niedawno Ilona Łepkowska uśmierciła w "M jak miłość" Hankę Mostowiak, która w ostatnich miesiącach stała się powodem żartów całej Polski. Tymczasem jej losy podzieli także inna kultowa postać serialowa - Rysiek Lubicz z "Klanu". Wcielający się w jego rolę Piotr Cyrwus po 15 latach miał dość występowania w tasiemcu Telewizji Polskiej.

- Wszystko, co mogłem dać z siebie Ryszardowi Lubiczowi, już dałem i wszystko, co mogłem od niego dostać, dostałem. Poprosiłem producentów o definitywne zakończenie wątku Ryszarda Lubicza, a oni się zgodzili - tłumaczy aktor w rozmowie z serwisem swiatseriali.pl.

Podobno za kulisami rozstanie Piotra z producentami przebiegło bez większych problemów. Może dzięki temu zapewnią mu oni bardziej godziwą śmierć niż uderzenie samochodem w kartonowe pudła? Z pewnością jakby nie skończył i tak Hance szykuje się pozagrobowa konkurencja.

Reklama

chimera

Reklama
Reklama
Reklama