Katarzyna Glinka serca widzów podbiła rolą w serialu "Barwy szczęścia". Widzowie pokochali ją nie tylko ze względu na urodę, ale również za uśmiech, który nie znika z jej twarzy zarówno na ekranie jak i w życiu prywatnym. Aktorka jest ozdobą każdej imprezy na której się pojawia. Ostatnio jednak coraz rzadziej możemy ją oglądać pozującą na ściance. Wszystko za sprawą ciężkiej sytuacji z którą mierzy się w życiu prywatnym.

Reklama

Ukochany ojciec gwiazdy trafił do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Glinka robi wszystko, żeby mu pomóc i ulżyć w bólu. Kilka godzin w ciągu dnia poświęca na wizyty w szpitalu gdzie czuwa przy jego łóżku.

Zobacz: Katarzyna Glinka ma nietypową nianię

Postawa Glinki spotkała się z pozytywnym odbiorem pracowników szpitala, którzy twierdzą, że to dzięki jej staraniom mieszkający w Dzierżonowie ojciec może być leczony w warszawskim szpitalu pod okiem najlepszych specjalistów w naszym kraju.

Ojciec, który był dla niej podporą przez całe życie jest teraz dla niej najważniejszy. To pod niego podporządkowała swoje życie rezygnując z dodatkowych imprez i skupiając się tylko na roli w serialu.

Zobacz także

Zobacz: Kasia Glinka spotkała się z chorymi na białaczkę

Reklama

Katarzyna Glinka na festiwalu w Cannes:

Reklama
Reklama
Reklama