Od wtorku w Polsce głośno jest o sprawie Jarosława Bieniuka. Młoda kobieta z Sopotu oskarżyła go o gwałt, do którego miało dojść w nocy z 12 na 13 kwietnia. Dzień później Sylwia S. z Sopotu zgłosiła się na policję, gdzie zgłosiła "brutalny gwałt". We wtorek Jarosław Bieniuk sam zgłosił się na policję i zaczęło się przesłuchanie byłego piłkarza, które trwało do środy wieczór. Jarosław Bieniuk areszt opuścił z zarzutem dotyczącym narkotyków - „udzielenia innej osobie środka psychoaktywnego”. Były piłkarz nie został oskarżony o napaść seksualną. Dzień później wydał oświadczenie, w którym napisał, że jest niewinny.

Reklama

Oskarżenia te są nieprawdziwe i formułowane wyłącznie w celu osiągnięcia korzyści materialnych. Pragnę podkreślić, że jestem niewinny dlatego też niezwłocznie i dobrowolnie stawiłem się na posterunku policji. Od początku wyrażałem i w dalszym ciągu wyrażam swoją pełną gotowość do współpracy z wymiarem sprawiedliwości w celu jak najszybszego wyjaśnienia zaistniałej sytuacji. Niesłuszne oskarżenia sformułowane pod moim adresem godzą bezpośrednio w moje dobre imię jak i destrukcyjnie wpływają na dobro i kondycję psychiczną moich dzieci - napisał Jarosław Bieniuk.

Teraz w mediach pojawiły się informacje o tym, jakim materiałem dowodowym dysponuje policja.

Sprawa Jarosława Bieniuka. Co znajduje się na nagraniu z monitoringu?

Okazuje się, że nagrania z monitoringu hotelu, w którym miało dojść do rzekomego gwałtu, przemawiają na korzyść Jarosława Bieniuka. Były piłkarz miał spędzić noc w hotelu ze swoją znajomą Sylwią S., która następnego dnia oskarżyła go o gwałt.

Wieczorem w towarzystwie jeszcze jednej pary Bieniuk wylądował w hotelu z brunetką. Kiedy znajomi opuścili hotel, były piłkarz miał uprawiać ostry seks ze znajomą. Po upojnej nocy, odprowadził kobietę do taksówki - czytamy w serwisie o2.pl.

Według pierwszych informacji medialnych, kobieta miała wrócić do domu taksówką, którą wezwała dla niej obsługa hotelu. Teraz okazuje się, że kobieta odpuściła hotel wraz z Bieniukiem. Kamery miejskiego monitoringu miały nagrać ten moment.

Z jednej strony mamy informację od kobiety, że Jarosław B. ją zgwałcił. Czy w takiej sytuacji facet odprowadza do auta kobietę i żegna się jak ze znajomą? – mówi źródło portalu o2.pl.

Ostatnio w mediach pojawiły się też nowe informacje na temat kobiety, która oskarżyła Bieniuka o gwałt. Okazało się, że dzień po tym, jak sportowiec opuścił areszt, Sylwia S. wypowiedziała pełnomocnictwo kancelarii adwokackiej, która dotychczas ją reprezentowała. Okazało się również, że Bieniuk i Sylwia S. są dobrymi znajomymi, a dodatkowo w 2015 roku pokazali w mediach społecznościowych wspólne zdjęcia, na którym pozowali na jachcie wraz z Borysem Szycem.

Zobacz także

Jarosław Bieniuk jest już na wolności

East News

Były piłkarz usłyszał zarzut dotyczący udzielenia narkotyków dwóm osobom

East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama