W show-biznesie baby boom, ale jego królowa jest tylko jedna - Małgorzata Socha nie ma sobie równych w ilości publikacji, zdjęć paparazzi i propozycji reklamowych wśród polskich ciężarnych gwiazd. Aktorka nie zamierza jednak przekuwać zainteresowania na złotówki i po porodzie chce skupić się na chronieniu prywatności.

Reklama

Zobacz: Socha będzie pracować aż do dnia porodu

Jak czytamy w magazynie "Flesz", Socha regularnie otrzymuje propozycje reklamowe. Wśród kontraktów podsuwanych pod nos można było znaleźć już propozycje od firm produkujących wózki, kosmetyki dziecięce czy mebelki. Nawet lukratywne propozycje nie przekonują Małgorzaty, która jest już i tak twarzą marek Tous (zobacz), Avon i Play.

- Gosia postanowiła, że nie będzie zarabiać na dziecku. To nie jest w jej stylu - zdradza "Fleszowi" przyjaciółka Sochy.

Firmy parentingowe próbują więc dotrzeć do gwiazdy w inny sposób i regularnie dostarczają jej mnóstwo darmowych produktów promocyjnych. Licząc po cichu, że któryś z nich Małgorzata wybierze i pokaże się z nim publicznie.

- Socha jest polską księżną Kate, którą Brytyjczycy uwielbiają za to, że jest normalna - dodaje przyjaciółka.

Magazyn przytacza przykład, kiedy księżna kupiła koszyk dla dziecka i na drugi dzień ten sam model zniknął ze wszystkich sklepów w Londynie. Czy Socha też będzie tak mocno wyznaczać trendy dla młodych mam? Pewnie wyprawka od Anny Muchy już się szykuje. Zobacz: Mucha zarobi na ciąży... Cichopek!

Zobacz także

Reklama

Małgorzata Socha w ciąży z mężem na gali Kobieta Dekady "Glamour":

Reklama
Reklama
Reklama