Monika Olejnik to jedna z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Równie dobrze, co w polityce, odnajduje się również w show-biznesie. Znana jest z ciętego języka i błyskawicznych ripost, a jej wybuchowy charakter ostatnio dość często daje o sobie znać. Przypomnijmy: Olejnik przerwała rozmowę ze znanym politykiem. Branża jest oburzona

Reklama

Teraz w jej audycji w Radiu Zet doszło do kolejnej sprzeczki, której tematem było zamieszanie wokół ostatnich wyborów samorządowych. Obecny w studiu poseł PiS, Zbigniew Girzyński, głośno bowiem domagał się ich powtórzenia - powołując się na opinię dr. hab. Jana Majchrowskiego. Tezę uczonego podważył jednak doradca prezydenta, Tomasz Nałęcz, który wytknął, że Majchrowski nie jest konstytucjonalistą, więc może się mylić. Wątek ten szybko podłapała sama Olejnik, co rozpętało prawdziwą dyskusję i wymianę ciosów.

Olejnik: A, właśnie. Prawnik i politolog, ale konstytucjonalista?
Girzyński: Ja rozumiem, że pani, jako zootechnik, przyznaje pieczątkę politologa lub konstytucjonalisty. Jak ktoś jest prawnikiem, to jest prawnikiem. I koniec!
Olejnik: Chciałam powiedzieć, że jestem magistrem inżynierem zootechnikiem. Chciałabym powiedzieć, żeby pan przestał obrażać moją szkołę, SGGW, szkołę z tradycjami. Chciałam jeszcze panu powiedzieć, że skończyłam studia podyplomowe na dziennikarstwie. Niech pan mnie nie obraża, dobrze? To niegrzeczne!
Girzyński: A pani jest grzeczna? Ooooo... Pani tu jeszcze nigdy grzeczna nie była!

Jesteście fanami stylu dziennikarstwa prezentowanego przez Monikę?

Zobacz: Skandaliczne dyskusje o gejach w programach Olejnik i Młynarskiej: "Pedał czy gej?"

Zobacz także
Reklama

Najlepsze stylizacje Moniki Olejnik:

Reklama
Reklama
Reklama