27 maja 2022 roku miał zapaść wyrok w sprawie Johnny'ego Deppa i Amber Heard. "Proces dekady" wydłuży się jednak o kilka dni - siedmioosobowa ława przysięgłych w sądzie hrabstwa Fairfax w Wirginii zdecydowała, że wyrok usłyszymy 31 maja o godzinie 9. czasu amerykańskiego. Podczas ostatniego procesu z udziałem aktorów ich prawnicy wygłosili zaś mowy końcowe.

Reklama

Depp vs. Heard - co z wyrokiem? Mowy końcowe adwokatów

Od kilku tygodni światowy show-biznes żyje tylko jednym - najgłośniejszym procesem od lat, w którym głównymi bohaterami są Johnny Depp oraz Amber Heard. Depp pozwał Heard o zniesławienie i zniszczenie kariery, żądając od niej 50 milionów dolarów zadośćuczynienia. Ta w odwecie zażądała aż 100 milionów, oskarżając aktora m.in. o przemoc fizyczną i psychiczną. W tle pojawiły się fekalia w łóżku, narkotyki, alkohol, gwałt za pomocą butelki, a nawet odcięty palec... W procesie zeznawała m.in. sama Kate Moss. Gdybyśmy jednak chcieli streścić to, co wydarzyło się do tej pory na sali sądowej, zabrakłoby nam internetu... Skupmy się więc na ostatnich wydarzeniach z sądu.

27 maja 2022 odbyła się kolejna rozprawa, podczas której prawnicy gwiazd wygłosili mowy końcowe. Według zagranicznych dziennikarzy zdecydowanie lepiej wypadła prawniczka Deppa, Camille Vasquez, mimo że plotkowano nawet, że ma romans z aktorem! Jednak to ona była błyszczała na sali, ostro walcząc o dobre imię swojego klienta:

Prosimy was, abyście oddali panu Deppowi jego życie, mówiąc całemu światu, że pan Depp nie jest sprawcą przemocy, jak twierdzi pani Heard. Prosimy was, abyście pociągnęli panią Heard do odpowiedzialności za szerzone przez nią kłamstwa. [...] Na szali tego procesu leży reputacja dobrego człowieka. Nawet więcej. Na szali jest ludzkie życie. Jest na tej sali sprawca przemocy i nie jest to pan Depp. Pani Heard nigdy nie spodziewała się, że Depp powie światu, że to on był prawdziwą ofiarą całej tej sytuacji.

STEVE HELBER/AFP/East News

Jak zaś wyglądała mowa końcowa prawników Amber Heard? Jeden z nich, Benjamin Rottenborn, przypomniał, że Depp miał wysyłać do przyjaciół i pracowników esemesy z groźbami w stosunku do Heard. Twierdził również, że Heard jest ofiarą przemocy, a jej oskarżenia w stosunku do Deppa były przejawem zagwarantowanej w konstytucji „wolności słowa”:

Kluczowe pytanie, na które należy odpowiedzieć, brzmi: czy pierwsza poprawka daje pani Heard prawo do napisania słów, które napisała? Nie można jednocześnie stać na straży pierwszej poprawki i orzec na korzyść Johnny'ego Deppa - mówiła z kolei prawniczka aktorki.

Dodatkowo padło stwierdzenie, że jeśli Heard również była agresywna w stosunku do byłego męża, to i tak to nic przy tym, czego sama doświadczyła:

Zobacz także

Jeżeli uważacie, że oni byli agresywni w stosunku do siebie nawzajem... Wówczas Amber wygrywa. (...) Amber mogłaby odrąbać mu palec siekierą, ale to i tak nie miałoby nic wspólnego z tym, czy pan Depp się nad nią znęcał.

Zobacz także: Johnny Depp vs. Amber Heard: Amber Heard zeznała, że ludzie chcą "włożyć jej dziecko do mikrofalówki"

STEVE HELBER/AFP/East News

"Odcięty palec" w procesie Depp vs Heard

Podczas ostatniej rozprawy pojawił się także temat odciętego palca. W trakcie proces Depp zeznał, że również był ofiarą przemocy domowej i podczas jednej z awantur Heard miała rzucić w niego butelką wódki i odciąć palec. Heard broniła się twierdząc, że Johnny sam sobie odciął sobie palec, następnie miał ją przeciągnąć przez rozbite kawałki szkła, by następnie zgwałcić. Zeznania Amber były jednak niejednokrotnie obalone przez świadków. Prawniczka Deppa wypomniała zaś Heard, że po tym incydencie ta nie szukała żadnej pomocy medycznej.

Reklama

Jak myślicie, jak zakończy się proces dekady?

AP/Associated Press/East News
Reklama
Reklama
Reklama