Kilka dni temu Hanna Lis zaskoczyła internautów wyznaniem, że zamiast na upragnione wakacje, trafiła do szpitala. Dziennikarka miała bowiem wypadek, w wyniku którego złamała obie ręce i doznała urazów całego ciała. Teraz otrzymała wyniki kolejnych badań. Jak się czuje?

Reklama

Hanna Lis o wypadku

Po raz pierwszy smutnymi wieściami Hanna Lis podzieliła się pod koniec lipca. Poinformowała wtedy w mediach społecznościowych, że nie jest w stanie odpisywać na bieżąco swoim obserwatorom, gdyż ma obie ręce w gipsie. Z tego powodu musiała odwołać swoje wyczekiwane wakacje w Hiszpanii i została w Warszawie. Choć na początku nie ujawniła, co dokładnie się wydarzyło, informacje zdradziła w kolejnym poście. Wtedy okazało się, że wszystkiemu winna jest... moda.

- Gdyby przyznawali nagrody za najgłupsze wypadki, na bank zdobyłabym złoto! A było tak: idąc do samochodu, zaplątałam nogi w za długie i za szerokie spodnie, które w dodatku przydeptałam i... Runęłam jak kłoda. Uchroniłam głowę, ale obie ręce mam w temblakach - coś za coś. Jestem trochę połamana, ale daję radę - pisała na Instagramie.

WOJCIECH STROZYK/REPORTER

Zobacz także: Niepokojący wpis Hanny Lis na temat stanu zdrowia. "Złamałam obie ręce, do tego pęknięte żebro"

Dziennikarka w wyniku tego zdarzenia złamała obie ręce oraz doznała urazu żeber i kolana. Obecnie jest w stałym kontakcie z lekarzami i wiadomo, że przed nią długi okres rekonwalescencji. Wygląda na to, że jeszcze minie sporo czasu, zanim będzie mogła wybrać się w daleką podróż. W sieci Hanna Lis podzieliła się jednak pokrzepiającymi wieściami. Wyszło na jaw, że wyniki badań są nieco lepsze, niż początkowo się tego spodziewała.

- Złamane, ale bez przemieszczenia. Właśnie się dowiedziałam - wyznała z ulgą na swoim Instastory.

Zobacz także

Zobacz także: Hanna Lis skończyła 53 lata. A jak wyglądają jej córki? Ania robi karierę w modelingu

Reklama

W komentarzach pod ostatnimi postami Hanny Lis fani tłumnie życzą jej powrotu do zdrowia. Wiele kobiet podzieliło się także podobnymi historiami. Inni dopytali również, co stało się z feralnymi spodniami. Okazało się, że dziennikarka zdążyła ich się już pozbyć.

- Szybkiego powrotu do pełnej sprawności i udania się w końcu na upragnione wakacje;

- Czyli z tego wniosek, ze spodnie z szerokimi nogawkami powinny być ustawowo zakazane;

- No cóż, stała się Pani ofiarą mody;

- Pani Haniu, szybkiego powrotu do zdrowia, a potem wyjazdu do Hiszpanii - czytamy w komentarzach.

Reklama
Reklama
Reklama