Od wypadku Dariusza K. minęły już ponad cztery miesiące. W połowie lipca muzyk śmiertelnie potrącił 63-letnią kobietę będąc pod wpływem narkotyków. Celebryta natychmiast trafił do więzienia, gdzie od początku mógł liczyć na wsparcie swojej żony, Izabeli Adamczyk. Teraz to ona zajmuje się utrzymaniem rodziny. Przypomnijmy: Adamczyk sama utrzymuje rodzinę. Ujawniła jak teraz wyglądają ich finanse

Reklama

Dziś w końcu poznaliśmy oficjalny akt oskarżenia mokotowskiej prokuratury. Biegi uznali, że Dariusz K. znacznie przekroczył dozwoloną prędkość na drodze, przez co cała wina spada na niego. Mężczyzna został oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem narkotyków. Jak mówi prokurator w rozmowie z TVP INFO, Dariusz K. nie przyznaje się do winy:

Dariusz K. został oskarżony o spowodowanie śmiertelnego wypadku drogowego pod wpływem narkotyków. Mężczyzna odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Przekonywał, że nie pamięta momentu wypadku - tłumaczy

Dariuszowi grozi do 12 lat więzienia.

Zobacz: Górniak odpowiada Dariuszowi K. i jego żonie: Allan ma jeden dom. Bał się spotkań z ojcem!

Zobacz także
Reklama

Tak mieszkał Dariusz K.:

Reklama
Reklama
Reklama