
"To byłby teatr"
Ciało Tomasza Mackiewicza zostanie sprowadzone z Nanga Parbat? To pytanie od kilku miesięcy z pewnością zadaje sobie wiele osób. Na początku roku, podczas zejścia ze szczytu góry doszło do prawdziwego dramatu z udziałem Polaka. Tomasz Mackiewicz po udanym ataku szczytowym miał poważne problemy ze zdrowiem, przez co nie był w stanie schodzić w dół. Jego towarzyszka, Elizabeth Revol pomagała Mackiewiczowi, jednak na wysokości ok. 7200 metrów musiała podjąć chyba najważniejszą w jej życiu decyzję - czekanie na pomoc razem z kolegą, czy próba samotnego zejścia. Revol postanowiła schodzić w dół, jednak jak później relacjonowała, była pewna, że ratownicy podejmą próbę ściągnięcia Tomasza Mackiewicza. Elizabeth została uratowana przez Adama Bieleckiego i Denisa Urubko, jednak przez pogarszające się warunki pogodowe do Polaka nie udało się dotrzeć z pomocą. Tomasz Mackiewicz pozostał na Nanga Parbat...
O tragedii Tomasza Mackiewicza ostatnio znów zrobiło się głośno. Wszystko przez poruszającą relację czeskich himalaistów, którzy w rozmowie z mediami powiedzieli, że podczas ich wyprawy na Nanga Parbat widzieli namiot Polaka.
Pojawiło się więc pytanie, czy ciało Tomasza Mackiewicza może zostać sprowadzone z góry? Zobaczcie, co powiedzieli himalaiści!
Zobacz także: Czescy himalaiści odnaleźli namiot Tomasza Mackiewicza i pokazali wstrząsające ZDJĘCIE!
Czescy himalaiści w rozmowie z Wirtualną Polską przyznali, że wchodząc i schodząc z Nanga Parbat widzieli namiot, w którym najprawdopodobniej znajduje się ciało Tomasza Mackiewicza. Pavel Burda i Lukas Dubsky przyznali, że nie odważyli się sprawdzić, czy w namiocie rzeczywiście jest polski wspinacz.
Emocjonalnie to był cholernie trudny moment. Przez kilka minut patrzyłem na ten namiot, nie znałem Tomka osobiście, ale tam i w tym momencie czułem, jakbym stracił najlepszego przyjaciela. Tomek osierocił trójkę dzieciaków, ja mam dwójkę. Rozkleiłem się. Po drugie, schodząc z okrutnej Nangi, naprawdę ostatnią rzeczą, jaką chcesz zobaczyć, jest ciało innego człowieka- w rozmowie z portalem WP SportoweFakry przyznał Pavel Burda.
Dziennikarze zapytali więc, czy według nich ciało Tomasza Mackiewicza można sprowadzić z Nanga Parbat?
Zobaczcie poruszającą odpowiedź czeskich himalaistów!
Zobacz także: Kalczyńska o relacji Revol z Nanga Parbat: "Wiele jeszcze skrywa. Widać, że umie panować nad tym, co zdradza"
Według czeskich himalaistów, którzy wzięli udział w lipcowej wyprawie na Nanga Parbat, ciało Tomasza
Mackiewicza można sprowadzić ze zbocza góry. Zaznaczają jednak, że taka wyprawa byłaby bardzo trudna.
To możliwe. Bądźmy jednak realistami. Potrzeba byłoby zorganizować profesjonalną wyprawę, z silnymi himalaistami, którzy po dotarciu na taką wysokość mieliby jeszcze siłę sprowadzić ciało niżej. To nie jest takie proste- w rozmowie z Wirtualną Polską powiedział Lukas Dubsky.
Pavel Burda potwierdza, że pod względem technicznym taka wyprawa po ciało Polaka jest możliwe. Himalaista zwraca jednak uwagę na inną kwestię...
Mimo "technicznej" możliwości sprowadzenia ciała pozostaje pytanie: "czy Tomek nie powinien zostać na zawsze na tej górze?". Od razu uprzedzę, nie znam odpowiedzi. Taką decyzję ma prawo podjąć tylko najbliższa rodzina, nikt więcej- przyznał w wywiadzie dla WP.
Waszym zdaniem ciało Tomasza Mackiewicza powinno zostać sprowadzone z Nanga Parbat?
Zobacz także: "Wyruszenie po Tomka skazałoby Eli na śmierć!" Adam Bielecki mówi, czy Mackiewicza można było uratować
"To byłby teatr"
Tomasz Mackiewicz w styczniu 2018 roku podjął próbę ataku szczytowego na Nanga Parbat. Jak wynika z relacji jego towarzyszki, Elizabeth Revol tuż po tym jak udało im się wejść na szczyt, Tomek poczuł się bardzo źle. Revol pomogła mu zejść niżej, ale w pewnym momencie musieli się zatrzymać. Mackiewicz miał objawy choroby wysokościowej i powiedział Eli, że nic nie widzi. Rozpoczęła się akcja ratunkowa, która trwała 30 godzin. Polscy ratownicy poszli po Revol i Mackiewicza, ale udało im się sprowadzić do bazy tylko Elizabeth, która była dużo niżej niż Mackiewicz (został na wysokości 7200 metrów). Zobacz: "To jest jak hazard!" Zobacz wideo z Tomaszem Mackiewiczem z wyprawy na Nanga Parbat Czescy wspinacze znaleźli ciało Tomasza Mackiewicza? Ekipa czeskich wspinaczy, która w lipcu zdobyła Nanga Parbat, twierdzi że widziała namiot, w którym mógł się znajdować Tomasz Mackiewicz! Kiedy wchodziliśmy pod górę było ciemno, więc nikt nie myślał o wypatrywaniu jego namiotu. Minęliśmy go jednak w drodze na szczyt i z powrotem. To było 15 metrów od naszej głównej drogi, gdzie najprawdopodobniej wystawała z wielkiej góry lodu niewielka część jego namiotu. Może 20 albo 30 centymetrów - powiedział w wywiadzie dla programu "Alarm" Pavel Burda. Zobacz więcej: Środowisko potępiało Tomasza Mackiewicza! "Był obiektem szyderstwa i kpiny" - mówi wybitny himalaista Himalaiści dostrzegli jedynie czubek namiotu. Były też tam fragmenty innych namiotów. Kiedy go zobaczyłem, od pierwszej chwili wiedziałem, że jest to namiot Tomka. Nie ma tam zbyt wielu miejsc, gdzie można zbudować namiot. To było jedyne dogodne, ponieważ było odsłonięte od lawin, blisko głazów. Jestem w stanie sobie wyobrazić, że właśnie tam zbudowałbym sobie namiot. Najprawdopodobniej tam był właśnie Tomek. Nie...
Pod koniec stycznia rozegrał się dramat Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol. Himalaiści podczas wspinaczki na Nanga Parbat napotkali na problemy. Polak opadł z sił i nie był w stanie zejść ze szczytu. Elisabeth Revol zdecydowała się wezwać pomoc. W akcji ratunkowej wzięli udział uczestnicy zimowej wyprawy na K2: Jarosław Botor, Piotr Tomala, Denis Urubko oraz Adam Bielecki. Ostatnim z nich udało się dotrzeć jedynie do Elisabeth Revol. Warunki pogodowe przeszkodziły im w dalszej akcji. Ciało Tomasza Mackiewicza zostało po drodze na szczyt, którego zdobycie od zawsze było jego marzeniem... Zobacz: Żona Tomasza Mackiewicza zdradza wstrząsające szczegóły akcji. Była w kontakcie z Elisabeth Revol Kilka miesięcy po tych tragicznych wydarzeniach Francuzka zdecydowała się opublikować list pożegnalny. Elisabeth Revol w emocjonalnych słowach dziękuje swojemu przyjacielowi i towarzyszowi górskich wypraw za wszystkie piękne chwile, które razem przeżyli. Zrobiliśmy razem piękne i autentyczne rzeczy. Nadal będziesz istniał w moim życiu na wiele sposobów, bo gdy się pozna kogoś takiego jak ty i pozwoli mu wejść do swego życia, to nie da się już zatrzeć śladu po tej osobie. Twój uśmiech pozostanie na zawsze w moim sercu, a iskra twoich oczu będzie rozjaśniać moje dni - czytamy w liście, który Francuzka opublikowała na swoim Facebooku. Zobacz także: "One już wiedzą, że tata został na górze. Że nie wróci". Żona i dzieci utraciły nadzieję na odnalezienie Tomasza Mackiewicza Elisabeth Revol z bólem wraca do ostatnich chwil, które spędzili razem. Himalaistka podkreśla, że nie wie, kiedy z Tomkiem zaczęło dziać się coś złego. Nie wiem, kiedy przekroczyłeś tę ostateczną linię i czy mogłam wtedy to zauważyć. Nie wiem, kiedy zaczęłam cię tracić,...