
Anna Mucha słynie z bardzo odważnych wypowiedzi. Ostatnio gościła w programie "Miasto Kobiet", gdzie opowiadała o karmieniu piersią w miejscach publicznych. Aktorka jest zwolenniczką tego typu zachowań, ale jedna z rozmówczyń niekoniecznie się z nią zgodziła. Doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań. Zobacz: Z tego może być skandal. Mucha odgzyła się kobiecie przeciwnej karmienia piersią. Nawiązała do islamu
Już w poniedziałek gwiazda udzieli wywiadu Magdzie Mołek w programie "W roli głównej". Nie zabraknie szczerych wyznań, ale zaskakujące jest szczególnie jedno. Mucha przyznała się, że była molestowana w czasie swojej pracy zawodowej i nie tylko. To bardzo odważne wyznanie, a więcej opowiedziała o nim dziennikarce. Przyznała, że do tej pory nikomu o tym nie mówiła:
Jeśli miałabym być szczera, musiałabym odpowiedzieć: „Tak”. W relacjach zawodowych także. Nic nie zrobiłam, bo byłam dzieckiem. Bo byłam zbyt przerażona, żeby cokolwiek z tym zrobić. Nawet mamie o tym nie powiedziałam.
Będziecie oglądać?
Zobacz: Mucha o swoich pierwszych pocałunkach: Włożyłam chłopakowi rękę w spodnie i...
Mucha przed studiem TVP:

Anna Mucha należy do grona gwiazd, które chętnie dzielą się swoimi przemyśleniami z życia codziennego, przywołują czasem wstydliwe anegdoty czy poruszają kontrowersyjne tematy. Doskonałą platformą do tego typu aktywności jest nowy blog/serwis aktorki, na którym regularnie publikuje obszerne posty. Przypomnijmy: Mucha przeżyła koszmarny lot. Usłyszała kilka obelg pod swoim adresem Gwiazda chętnie też podejmuje kolejne wyzwania. W najnowszym numerze magazynu "Party" wcieliła się w rolę felietonistki i spod jej pióra wyszedł przepełniony typowym dla niej humorem tekst. Z okazji pierwszych tygodni wakacji Mucha przywołuje zakończenie roku szkolnego z czasów swojego dzieciństwa. Anna podczas uroczystej akademii pełniła bardzo ważną rolę, ale nerwy spowodowały, że... zwymiotowała. Wszystko na oczach kolegów i nauczycieli. Uroczysta akademia na zakończenie roku... najbardziej wyczekiwany dzień. Może teraz ciężko sobie to wyobrazić, ale kiedyś byłam stawiana za wzór i jako taki prowadziłam honorowy poczet sztandarowy szkoły podstawowej imienia ważnego generała... Stałam dumna, z wypiętą piersią. Do dziś zresztą ten rodzaj (psychicznej) lordozy mi pozostał. Stałam tak, patrząc na swoich kolegów i koleżanki, na nauczycieli, z którymi miałam się zobaczyć za rok, na bibliotekarki, którym byłam winna książki. Podniosła chwila mnie przepełniała... Oto wszystkie oczy skierowane są na mnie, na poczet, na sztandar! Cała szkoła i dyrekcja patrzą na nas, nadzieję narodu. Nie mogło nie zrobić to na mnie wrażenia... I się porzygałam - opowiada na łamach "Party". Mucha doskonale pamięta też, co wydarzyło się potem. Całą historię puentuje jednak z charakterystycznym poczuciem humoru. Do dziś pamiętam, jak pani od historii ściągała ze mnie zarzyganą szarfę, którą byłam przepasana, jak oddawałam jej rękawiczki, nienadające...

Anna Mucha słynie z mocno kontrowersyjnych wyznań, ale to też właśnie dzięki nim jest dzisiaj w czołówce najpopularniejszych gwiazd. Ostatnio na łamach "Elle" gwiazda zapewniała, że jest za prawem wyboru w kwestii aborcji , a teraz przyznała się do tego, że jej córka Stefania nie była planowanym dzieckiem . Ciąża była po prostu... "wpadką". W rozmowie z Piotrem Najsztubem gwiazda powiedziała: - Byłam mocno zaskoczona, byłam przerażona. Potem pojawiła się świadomość, że być może tak ma być, że to jest odpowiedni moment. To, że wpadłam, okazało się błogosławieństwem . Bo może nigdy bym się nie zdecydowała na dziecko. "Wpadka" zaowocowała tym, że teraz Mucha ma głód kolejnych dzieci. - To, co się stało, nauczyło mnie, że seks nie jest zagrożeniem , nie jest obciążony ciężarem ryzyka. Nic mnie nie powstrzymuje przed planowaniem kolejnych dzieci . Podziwiamy za szczerość. Ciekawe tylko co powie Stefania jak za kilka lat przeczyta wyznania sławnej mamy... Zobacz: Mucha o roli matki: "Life is brutal" A tak Anna Mucha prezentowała się w złocie na Verva Street Racing:

Anna Mucha masakruje piosenkę Edyty Górniak! I to jak!!! Naprawdę jesteśmy wstrząśnięci (i bardzo zmieszani!). Podczas konferencji Ikea Anna Mucha zaśpiewała fragment utworu "To nie ja". To nie ja byłam Ewą, to nie ja skradłam niebo. Nie dodawaj mi win, to nie ja śpiewałam hymn. A mogłabym..." - zanuciła Mucha na żywo. I trzeba przyznać, że już osiem lat temu mieliśmy szansę usłyszeć wokalne możliwości Muchy w programie "Jak Oni Śpiewają", ale nawet wtedy tak ŹLE nie było . Ciekawe co na to Edyta Górniak ... Bo nie da się ukryć, że aktorka drwi sobie z piosenkarki. Dlaczego? To miała być parodia? Zobaczcie koniecznie to wideo! Jak wam podobał się "występ" Ani Muchy ? Śmieszy was to? Zobacz: Beata Kozidrak śpiewa nowy hit dla Magdy Gessler! To trzeba zobaczyć! WIDEO Śpiewająca Anna Mucha? Tylko na konferencji @ikeapolska 😆 #ikea #kuchniaspotkan #annamucha #polkipl #now Film zamieszczony przez użytkownika @polkipl 23 Sie, 2016 o 5:56 PDT Anna Mucha na premierze nowego katalogu Ikea.