Tina Turner nie żyje. Kilka miesięcy temu odszedł jej drugi syn

Nie żyje Tina Turner, legendarna amerykańska wokalistka, znana z takich hitów jak "The Best" czy "GoldenEye". Artystka odeszła w wieku 83 lat po długiej chorobie. Zmarła w swoim domu w Zurychu w Szwajcarii.

W grudniu 2022 roku media poinformowały o śmierci 62-letniego syna Tiny Turner. Ronnie Turner od kilku lat miał problemy ze zdrowiem, a w przeszłości pokonał chorobę nowotworową. Syn artystki zmarł w otoczeniu sąsiadów, którzy próbowali go reanimować.

Śmierć synów Tiny Turner

Choć odnosiła ogromne sukcesy na całym świecie, jej życie prywatne nie było usłane różami. W 2018 roku wokalistka zmierzyła się z wielkim dramatem - pochowała młodszego syna, Raymonda Craiga, który popełnił samobójstwo. W grudniu 2022 roku media obiegła informacja o śmierci starszego potomka gwiazdy. W mediach społecznościowych żony Ronniego Turnera pojawił się wzruszający wpis, w którym pożegnała ukochanego.

Mój Boże, Ronnie Turner, prawdziwy anioł, wielka dusza, mój mąż, mój najlepszy przyjaciel, moje kochanie. Zrobiłam wszystko, co mogłam. Tym razem nie byłam w stanie cię uratować. Kochałam cię przez te 17 lat, jestem wściekła. To prawdziwa tragedia, ty, twój brat Craig i twój ojciec odpoczywajcie w raju - napisała Afida.

Serwis TMZ poinformował, że w czwartkowy poranek na numer alarmowy zadzwonił jeden ze świadków tragedii, który poinformował, że Ronnie Turner ma problemy z oddychaniem. Obecni na miejscu sąsiedzi próbowali reanimować mężczyznę do czasu przyjazdu karetki. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni kontynuowali akcję, jednak po kilkunastu minutach mężczyzna zmarł.

Tina Turner miała również dwóch adoptowanych synów byłego męża, Ike'a Turnera, czyli Ike'a Turner Juniora i Michaela Turnera.

Gwiazda odeszła w wieku 83 lat w swojej posiadłości niedaleko Zurychu w Szwajcarii.