Choć z pewnością największe możliwości dla aktorów ma w swoich zasobach Warszawa, to okazuje się, że są dla Tomasza Kota są w życiu ważniejsze rzeczy. Aktor zrezygnował z mieszkania i grania w stolicy na rzecz spokojnego Kalisza. Powodem tej decyzji była tęsknota za żoną, ale i propozycja grania w tamtejszym teatrze.

Reklama

- Pomysł przeprowadzki powstał, gdy dyrektor tutejszego teatru zaproponował mi udział w spektaklu. Jest mi tu dobrze. Dzięki temu jestem bliżej rodziny, mojej największej pasji i atrakcji - wyznał aktor w wywiadzie dla magazynu "Gala".

Reklama

Czyżby Kot zrezygnował całkiem z grania w komercyjnych produkcjach takich jak seriale? Jak myślicie jak prędko wróci do Warszawy zarobić trochę grosza?

Reklama
Reklama
Reklama