Wypadki, szczególnie samochodowe, przytrafiają się również gwiazdom. Czasami z ich winy, czasami po prostu brakuje im szczęścia na drodze lub podczas wykonywania niebezpiecznych manewrów - bywa groźnie. Przypomnijmy: Dowbor cały w ranach po poważnym wypadku

Reklama

Ostatnio chwile grozy przeżyła Kaja Śródka. Projektantka marki The Frock wraz z partnerem Patrykiem Mikiciukiem jechali spokojnie ulicą Puławską w Warszawie (jedna z głównych ulic), gdy nagle z bagażnika ich Porsche buchnął ogień. Na szczęście dzięki ogromnej wiedzy Patryka, który jest pasjonatem motoryzacji, udało się uniknąć przykrego zakończenia. Jak się później okazało, powodem małej eksplozji był... przecięty przewód paliwowy.

- Gdy Kaja i Patryk jechali ulicą, nagle z bagażnika buchnął ogień. Okazało się, że przewód paliwowy był przecięty. Mogło skończyć się źle, ale Patryk zachował zimną krew – mówi w rozmowie z AfterParty.pl znajomy gwiazdy.

Na szczęście nikomu nic się nie stało, ale Kaja i Patryk "tylko" najedli się strachu. Miejmy nadzieję, że był to jednorazowy incydent.

Zobacz także
Reklama

Zobacz też galerię zdjęć Kai Śródki:

Reklama
Reklama
Reklama