Wielki finał "Top Model" już za nami. W ostatnim odcinku poznaliśmy zwycięzcę dwunastej edycji hitu TVN. Głosami widzów najlepszy okazał się Dominik Szymański! Młody model od samego początku zachwycał nie tylko swoim wyglądem, ale również skromnością i pokorą. Dominik Szymański nigdy nie ukrywał, że ma za sobą bardzo trudną przeszłość. Kiedy miał zaledwie osiem lat trafił do domu dziecka.

Reklama

Poruszająca historia Dominika z "Top Model"

Dominik Szymański zachwycił swoim wyglądem i osobowością już podczas castingu. Jurorzy byli oczarowani wysokim, 21-letnim brunetem, który nie wstydził się mówić o swojej przeszłości i walczyć o lepszą przyszłość. Dominik nie ukrywał, że w dzieciństwie przeżył bardzo trudne chwile. Kiedy był dzieckiem próbował opiekować się swoim młodszym rodzeństwem.

W wieku 7 lat starałem się wychowywać rodzeństwo, bo rodziców nie było w domu. Brat dwa lata młodszy, siostra - 5. Pieniędzy też nie było, więc starałem się zarabiać. Zbierałem butelki. Pieniądze przeznaczałem na żywność dla rodzeństwa. Nie było ważne, czy ja zjem, tylko czy oni.
Dominika cytuje serwis dziendobry.tvn.pl.

W rodzinnym domu Dominika niestety pojawiła się przemoc i alkohol. W wieku 8 lat Dominik trafił do domu dziecka, w którym spędził dwa lata.

(...) Jak trafiłem z rodzeństwem do domu dziecka, miałem 8 lat. Po 2 latach pobytu w domu dziecka przyjechała do nas ciocia Wiola z wioski SOS w Siedlcach

Dziś zwycięzca dwunastej edycji "Top Model" nie ukrywa, że wszystko zawdzięcza właśnie swojej cioci. Z ojcem nie utrzymuje kontaktu, a z mamą widuje się zaledwie kilka razy w roku.

Zobacz także
Dominik wygrał 12. edycję Top Model
Jacek Kurnikowski/AKPA
Reklama

Pomimo tak trudnej i bolesnej przeszłości Dominik postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość. My mocno trzymamy za niego kciuki i wierzymy, że zwycięstwo w "Top Model" to dopiero początek jego wielkiej kariery!

Reklama
Reklama
Reklama