Doda od lat buduje wizerunek skandalistki, ale w głębi serca wydaje się być niezwykle wrażliwą osobą, chętnie manifestującą swoje uczucia wobec bliskich. Wszyscy doskonale pamiętamy, jak dzielnie wspierała swojego ukochanego Adama Darskiego w walce z chorobą. Wielokrotnie podkreślała również swoją silną więź z rodzicami, szczególnie z mamą. Niestety los wystawił przyjaźń Dody z mamą na okrutną próbę. Zobacz też: Doda poważnie traktuje związek z Emilem. Zaskoczyła szczerym wyznaniem

Reklama

Jak udało nam się dowiedzieć, Wanda Rabczewska w zeszłym roku zachorowała na nowotwór. To były bardzo trudne chwile dla rodziny Rabczewskich. Wówczas Doda bardzo troskliwie opiekowała się mamą. Przeniosła ją ze szpitala w Ciechanowie do stolicy. Uczestniczyła w wizytach u najlepszych specjalistów. Stale towarzyszyła jej w szpitalu w Warszawie, odsuwając na dalszy plan wszelkie zobowiązania zawodowe. Chorobę na szczęście udało się pokonać i dziś mama Dody znów jest zdrowa. Jesteśmy przekonani, że w walce z poważną chorobą nie bez znaczenia była obecność kochającej i troskliwej córki, która dzielnie stała przy łóżku mamy.

Obie panie niejednokrotnie wypowiadały się w mediach na temat swojej przyjaźni. W udzielonym niegdyś wywiadzie dla magazynu "Viva" Wanda Rabczewska tak mówiła o swojej córce:


Od dziecka uczyłam ją, że miłość trzeba szanować, bo nie spotyka się jej codziennie. Wpajaliśmy jej, że kochająca się rodzina stanowi oparcie. I staraliśmy się jej taką ostoję zapewnić. A mąż zawsze podkreślał, że honor to sprawa najważniejsza. I żeby nikomu nie robić krzywdy.

Nauka nie poszła w las, a Doda wyrosła na opiekuńczą i oddaną córkę!

Zobacz na Polki.pl: Tego nie widziałaś o Dodzie

Zobacz także

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama