18 lutego Antoni Królikowski został zatrzymany przez policję, o czym szybko jeszcze tego dnia poinformowały media. Gwiazdor został przebadany na obecność alkoholu i narkotyków, drugi z testów miał wynik pozytywny. Królikowski od razu wydał na swoim Instagramie obszerne oświadczenie, jednak w sieci i tak rozpętała się burza. Głos w sprawie zabrała Doda, która uważa, że hejt, który wylewa się w tej chwili na Antka, może mieć fatalne konsekwencje. Padły naprawdę mocne słowa.

Reklama

Doda staje w obronie Antoniego Królikowskiego

Antoni Królikowski w swoim oświadczeniu tuż po zatrzymaniu przez policję pisał, że obecność THC w jego organizmie spowodowana jest zażyciem lekarstw, którymi wspomaga swoje leczenie na stwardnienie rozsiane. Aktor prosił o zaprzestanie pomówień, hejterzy ruszyli jednak z atakiem na Królikowskiego. W obronie Antka stanęła m.in. Maryla Rodowicz, teraz sprawę skomentowała Doda. Gwiazda swój długi monolog rozpoczęła od pouczenia wszystkich, którzy ostro komentują w sieci poczynania Antka:

Odnoszę wrażenie, że różni czytelnicy komentujący portale, fora, artykuły, w ogóle nie uczą się na swoich błędach. Abstrahując od cudzych, na swoich. Jeszcze nie tak dawno każdy, kto obrabiał tyłek w internecie temu fighterowi, który popełnił samobójstwo, bo nie zniósł hejtu, biją się w piersi, że "jednak dobry chłopak, że nie powinno tak być, co nam do tego było, szkoda życia...". Teraz obserwuję sytuację znanego, młodego aktora, w tle z chorobą stwardnienia rozsianego, narkotykami, alkoholem, wychodzenia z tego alkoholu, zatrzymywaniem przez policję, donosami przez byłą żonę, z którą kilka miesięcy był w małżeństwie, a dziesięć razy dłużej trwa ten cały sajgon - mówi Doda, nawiązując m.in. do relacji Królikowskiego z byłą partnerką, Joanną Opozdą.

Doda jest przerażona skalą hejtu i krytyką, z którą Królikowski mierzy się od miesięcy:

Jakby ja rozumiem ludzi którzy bardzo chcą wydawać osądy i pokarać i pokazać palcem sprawiedliwości jak to inni celebryci ohydnie się zachowali. Ale patrzę na to z boku i uważam, że jeżeli Antek nie strzeli sobie w łeb i jeżeli wytrzyma to psychicznie, tą całą nagonkę na niego od takiego czasu, to będę w szoku. Mleko się wylało, wszyscy wiedzą jaka jest sytuacja, ale już kur**a wystarczy - tłumaczy Doda.

Instagram/@dodaqueen

Na kolejnych nagraniach Doda przypomina o swoich traumatycznych doświadczeniach - m.in. depresji, z którą walczyła po małżeństwie z Emilem Stępniem czy o myślach samobójczych:

Nie znęcajcie się nad facetem, który i tak będzie musiał ponieść konsekwencję i karę [...] Chorowałam na depresję, ataki paniki, stany lękowe i miałam myśli samobójcze. Nie życzę tego nikomu, nawet największemu wrogowi. Pamiętam, jakie to było straszne. I wiem, jak ważne jest obojętnie jakie kto błędy popełnił, aby wyciągnąć rękę do drugiej strony lub zatrzymać się i zastopować w momencie, żeby nie mieć kogoś na sumieniu.

Zobacz także: Antoni Królikowski z nietęgą miną na spacerze z psem. Nowe zdjęcia paparazzi

Zobacz także
Instagram/@dodaqueen

Doda tłumaczy, że powodów do chęci odebrania sobie życia może być wiele.

Moja choroba wyniknęła z tragicznej decyzji, jeśli chodzi o życie prywatne. Niestety, poza tym, że okazało się fiaskiem, totalnym nieporozumieniem, pociągnęło za sobą problemy prawne i finansowe. W najgorszych koszmarach nie wyobrażałam sobie tego, co przyniosły mi ostatnie dwa lata. Powodów chęci odebrania sobie życia jest wiele. W moim przypadku kolejny zawód miłosny, wmawianie mi publiczne i przez organy ścigania rzeczy, których nawet nie miałam intencji nigdy w życiu zrobić. Nie ma nic gorszego, niż jak ktoś Ci wmawia coś o czym nawet nie myślałaś. Można oszaleć. Ale jest też hejt, zbiorowa nienawiść, wielokrotne karanie za to samo, lincz, ostracyzm.

Wokalistka apeluje:

Ty jeden, wszyscy przeciwko tobie jednemu. To nie jest morderca, żeby wymierzać mu karę śmierci odłożoną w czasie, którą sam być może na siebie nałoży, bo nie wytrzyma ciśnienia. Nie wiem, możecie mnie za to skrytykować… Ale moja kolejna piosenka „Zatańczę z aniołam" opowiada o wyjściu z depresji, o wyjściu z najgorszego piekła. Nie wiem, posłuchajcie jej, jeśli moje słowa do Was nie docierają - kończy gwiazda.

Zgadzacie się z Dodą? Myślicie, że Antek Królikowski odniesie się do jej słów?

Reklama

Zobacz także: Joanna Opozda zareagowała na zatrzymanie Antoniego K.? Opublikowała wymowne nagranie

Instagram/@dodaqueen
Materiały prasowe
Reklama
Reklama
Reklama