Magdalena Koleśnik jest jedną z gwiazd „BrzydUli”2. Aktorka dołączyła do obsady serialu i jej postać sporo namieszała w relacjach Uli i Marka. Aktorka ostatnio zagrała też główną rolę w filmie „Sweat”, o którym w ostatnim czasie jest naprawdę głośno. W maju Magdalena Koleśnik promowała film w Madrycie, a niedawno udzieliła głośnego i nieco kontrowersyjnego wywiadu, w którym opowiedziała o scenach intymnych w filmie "Ondyna", które zagrała z… przyrodnim bratem! Okazuje się, że chodzi o Bartosza Bielenię, który zagrał w nagradzanym i nominowanym do Oscara filmie "Boże Ciało".

Reklama

Magdalena Koleśnik szczerze o scenach seksu z bratem w filmie "Sweat"

Magdalena Koleśnik ma za sobą rok pełen sukcesów zawodowych. Na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni za rolę Sylwii Zając w filmie „Sweat” zdobyła dwie nagrody, a ostatnio udzieliła wywiadu dla magazynu "Wysokie obcasy". Aktorka opowiedziała w nim o pracy na planie filmowym i poruszyła temat scen erotycznych w filmach. Jak sama przyznała, nie ma z nimi problemu, ale w stworzeniu odpowiedniej atmosfery i komfortu pracy pomaga tzw. koordynator scen nagich i erotycznych. Okazuje się, że nie zawsze w ekipie jest osoba pełniąca taką funkcję i zdarzyło się, że sama musiała zadbać o swój komfort! Tak było na planie filmu „Kamienie na szaniec” w 2014 r.

Zorientowałam się, że nikt tego za mnie nie zrobi, więc stanęłam na środku i powiedziałam "Teraz będziemy grać scenę z elementami nagości i proszę, żeby ta część ekipy, która nie jest tu niezbędna, wyszła” - wyznała szczerze aktorka.

Okazuje się, że nie zawsze prośba Magdaleny Koleśnik była traktowana poważne i zdenerwowana aktorka reagowała dość mocnymi słowami:

Przeżyłam wiele podobnych sytuacji. Również taką, gdy po wielu prośbach, kiedy stałam już nago przed kamerą, wciąż na planie znajdowały się osoby, których tam nie powinno być. Podeszłam więc do nich tak, jak stałam i powiedziałam: "Wypie***lać". Poskutkowało, tylko po co tak robić? Naprawdę wolałabym, żeby ktoś to robił za mnie - dodała Magdalena Koleśnik.

W dalszej części wywiadu gwiazda filmu "Sweat" wspomniała o roli w filmie „Ondyna” z 2019 roku, w którym zagrała razem z Bartoszem Bielenią. Para odebrała w filmie sceny intymne, które nie należały do łatwych, bo aktor jest przyrodnim bratem Magdaleny Koleśnik. Okazuje się, że oboje wykazali się pełnym profesjonalizmem, a aktorka szczerze wyznała, że to ekipa miała ze scenami seksu większy problem!

Nie, skąd! My się lubimy i sobie ufamy. Miałam wrażenie, że to ekipa miała większy problem z tym, że mamy sceny seksu, niż my. My mieliśmy luz

Zobacz także: Koniec serialu "BrzydUla" 2 przesądzony! Wyjaśnią się losy Uli i Marka?

Zobacz także

Magdalena Koleśnik i Bartosz Bielenia w intymnych scenach w filmie „Ondyna”. To one wzbudziły mnóstwo kontrowersji.

Magdalena Koleśnik w serialu "Brzydula" zagrała piękną i zasadniczą asystentkę Marka Dobrzańskiego. Aktorka idealnie wcieliła się w grana przez siebie postać.

Bartosz Bielenia jest jednym z najpopularniejszych i najbardziej utalentowanych aktorów młodego pokolenia. Ogromna popularność zdobył główną rolą w filmie Jana Komasy "Boże Ciało". Zagrał również w "Klerze" czy "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy".

East News
Reklama

Magdalena Koleśnik promuje właśnie nowy film ze swoim udziałem. "Sweat" to historia trenerki fitness, której życie w mediach społecznościowych śledzą miliony obserwatorów. Koleśnik za rolę Sylwii Zając otrzymała nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w kategorii "Pierwszoplanowa rola kobieca".

Mat. promocyjne / oficjalny plakat filmu Sweat (2020)
Reklama
Reklama
Reklama