Największe skandale, afery i kontrowersje 2021 roku! O tych gwiazdach mówiło się najwięcej...
W roku 2021 nie było nudy! W show-biznesie nie zabrakło wpadek, nieprzemyślanych wpisów czy łamania prawa! Sprawdźcie nasz ranking największych skandali i kontrowersji!
Rok 2021 obfitował w całe mnóstwo skandali, wpadek i zaskakujących sytuacji. Zaczęło się od urodzin Andrzeja Piasecznego, a potem... Fani przecierali oczy na kolejne niezbyt dobre pomysły i wtopy gwiazd! Zdecydowaliśmy się wybrać 8, o których media huczały przez długie tygodnie. Te wydarzenia będziemy wspominać jeszcze długo!
1 z 8
Andrzej Piaseczny i nagranie z imprezy urodzinowej - o tym mówiliśmy długo!
Początek roku 2021 był bardzo specyficzny. Wszyscy mieliśmy za sobą pierwsze święta i sylwestra według nowych przepisów związanych z lockdownem. W wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne mnóstwo osób protestowało, a nastroje były, co najmniej mało przychylne władzy rządzącej. To właśnie na początku stycznia Nergal, obecny na przyjęciu urodzinowym Andrzeja Piasecznego opublikował nagrania z imprezy, na której nie zabrakło największych gwiazd, w tym Majki Jeżowskiej, wspaniałego wielkiego tortu, alkoholu i głośnego "Sto lat". W pewnym momencie na nagraniu usłyszeliśmy pamiętne już słowa...
- J***ć biedę! J***ć PiS i Konfederację i wszystkich k***a tam co tego
Dalej w filmikach pojawiały się kolejne wyśpiewywane przekleństwa. Choć nagrania szybko z sieci zniknęły, to jednak były jeszcze długo komentowane. Fani mieli mieszane uczucia co do tego, jak wyglądały urodziny Andrzeja Piasecznego, zaś niedługo później skończyła się współpraca artysty z TVP.
2 z 8
Agnieszka Kaczorowska i moda na brzydotę - post, który wywołał największą burzę!
Post Agnieszki Kaczorowskiej o "modzie na brzydotę" był prawdziwą bombą, która uderzyła bez uprzedzenia. Aktorka nie miała pojęcia, że swoją wypowiedzią wzbudzi aż taką dyskusję, ale przede wszystkim krytykę. Agnieszka Kaczorowska ze swoich słów się nie wycofała, choć przeprosiła wszystkich, którzy mogli poczuć się urażeni.
- Teksty kontrowersyjne często spotykają się z brakiem zrozumienia tekstu czytanego i małą wnikliwością w to, co tam jest dokładnie napisane. Użycie słowa "piękno" czy "brzydota", dla niektórych od razu jest określeniem wyglądu zewnętrznego. Nie ma tam nic o wyglądzie zewnętrznym. Tak jak napisałam piękno jest pojęciem względnym, brzydota również - tłumaczyła na swoim Instagramie.
Post o "modzie na brzydotę" śmiało można okrzyknąć jednym z najbardziej kontrowersyjnych wpisów 2021 roku!
3 z 8
Bożena Dykiel w studio "Dzień dobry TVN" opowiedziała o depresji i... cudownych okularach
Bożena Dykiel jako ambasadorka fundacji "Twarze depresji" pojawiła się w "Dzień dobry TVN", by porozmawiać o depresji. W studio ugościły ją wówczas Ewa Drzyzga i Agnieszka Woźniak-Starak. Bożena Dykiel opowiadała o sposobach leczenia i zapobiegania tej ciężkiej chorobie:
- Pomyślałam sobie, że depresja jest cichym zabójcą. Pojawia się nie wiadomo skąd i jak, a ludzie cierpią na nią w samotności. Super, jeśli mają kogoś, kto może o nich zadbać, ale często są to osoby, które nie mają z kim się pokłócić, wypić kielicha, czy usiąść do niedzielnego obiadu - analizowała Bożena Dykiel.
Bożena Dykiel wygłosiła również swoje dość kontrowersyjne poglądy na temat pandemii i pokazała okulary dzięki którym, jak twierdziła, można poprawić swoje samopoczucie:
- Moje drogie, bardzo mi pomaga coś takiego. To są okulary, gdzie naciska się tutaj taki mały guziczek. Pojawia się zielone światełko, a potem się naciska mocniej i pojawia się czerwone światełko z różną częstotliwością... - zaprezentowała gadżet Dykiel.
Wtedy Agnieszka Woźniak-Starak zmieniła temat, nieco złośliwie komentując wywód aktorki:
Żeby nie stracić kontaktu z rzeczywistością, przenieśmy się do Dagmary Kaczmarek-Szałkow i posłuchajmy, co ciekawego w informacjach - powiedziała z nietęgą miną.
Nic dziwnego, że wypowiedź Bożeny Dykiel odbiła się takim echem! Do słów aktorki odniosła się Paulina Młynarska czy Ilona Łepkowska.
4 z 8
Barbara Kurdej-Szatan i jej emocjonalny wpis o sytuacji na granicy
Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej przez długi czas była bardzo poważna. Tysiące imigrantów chcących przez polską granicę przedostać się do Unii Europejskiej koczowało pod kolczastym płotem na granicy. W sieci pojawiło się mnóstwo wstrząsających nagrań, na których widać dzieci, kobiety przebywające w ciężkich warunkach. Barbara Kurdej-Szatan widząc jedno z nagrań, była do tego stopnia poruszona, że na swoim Instagramie opublikowała to wideo, komentując:
- (...) To jest ku**a »straż graniczna«????? »Straż«?????????? To są maszyny bez serca, bez mózgu, bez NICZEGO!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy!!!!! (...) Boli mnie serce, boli mnie cała klatka piersiowa, trzęsę się i ryczę!!!!!!! Mordercy!!!!! - pisała.
Słowa Barbary Kurdej-Szatan wzburzyły internautów. Na aktorkę wylał się potworny hejt, który ona bardzo przeżyła. Umowę z nią rozwiązało niemal natychmiast TVP. Choć aktorka udzieliła kilku wywiadów, w których tłumaczyła, że szanuje mundur, a jej wypowiedź była emocjonalna i napisana bez przemyślenia, to jednak wielu fanów nie kryło swojego żalu zachowaniem aktorki.
5 z 8
Beata Kozidrak prowadziła pod wpływem alkoholu
Dokładnie 1 września, późnym wieczorem jedną z głównych ulic Warszawy Beata Kozidrak prowadziła auto, będąc pod wpływem alkoholu. Samochód zwrócił uwagę przechodniów, ponieważ jechał zygzakiem. Chwilę później artystka została zatrzymana przez policję a informacja o tym zdarzeniu natychmiast wyciekła do mediów. Beata Kozidrak za swoje zachowanie przeprosiła, wydała oświadczenie, w którym zapowiedziała, że jest w stanie ponieść wszelkie konsekwencje. Kilka miesięcy później Beata Kozidrak zagrała koncert, na którym widownia przywitała ją owacjami na stojąco i choć fani nie zapomnieli artystce, tego, co zrobiła, to dali jej drugą szansę. W listopadzie Beata Kozidrak usłyszała wyrok sądu, który wzbudził duże kontrowersje.
6 z 8
Anna Mucha wydała na ostrygi 700 złotych w restauracji!
Anna Mucha postanowiła podzielić się z fanami swoim doświadczeniem z jednej z warszawskich restauracji. Aktorka uwielbia owoce morza i jest w stanie wydać duże pieniądze na odpowiednio przyrządzone danie. Niestety, jedna z restauracji specjalizująca się właśnie w owocach morza zawiodła aktorkę i jej partnera:
-Jeżeli ja mam do wydania 700 złotych na obiad, to ja za te 700 złotych ja mogę zjeść jak król w wielu miejscach w Warszawie. Ja nie mówię o tym, ile ja mogę zjeść w domu za te 700 złotych. Więc po cholerę ja mam iść do (tu padła nazwa restauracji) na Krakowskim Przedmieściu, zwłaszcza że siedziałam tyłem, przepraszam, więc nic nie miałam z tego Krakowskiego Przedmieścia! - żaliła się wówczas.
Aktorka wyznała, że doskonale zdaje sobie sprawę, że dla niektórych wydanie 700 złotych na obiad jest rzeczą niewyobrażalną. Jednak jej nieprzychylna recenzja jeszcze długo była komentowana w mediach.
Zobacz także: Anna Mucha znów poszła na ostrygi i wydała opinię na temat dania! Czy tym razem jej smakowało?
7 z 8
Piotr Kraśko 6 lat jeździł bez prawa jazdy
Zatrzymanie znanego i bardzo cenionego dziennikarza za bezprawną jazdę było niemałym szokiem dla internautów. Piotr Kraśko wpadł podczas rutynowej kontroli. Okazało się, że 6 lat wcześniej w wyniku popełnienia wykroczenia odebrano mu prawo jazdy. Dziennikarz musiał zdawać egzamin jeszcze raz i jak się okazało, oblał go! Przez 6 lat Piotr Kraśko prowadził więc auto, nie posiadając żadnych uprawnień. Dziennikarz przeprosił swoich fanów i dodał, że przyjął już karę wymierzoną mu przez sąd. Mandat w kwocie 7 tysięcy złotych był zdaniem wielu internautów jednak zdecydowanie za niską karą.
8 z 8
"Dziewczyny z Dubaju" - najgorętsza premiera roku, którą poprzedził niemały skandal
Na film "Dziewczyny z Dubaju" czekało mnóstwo fanów. Doda przygotowywała się do premiery, promowała film swoją piosenką, aż tu nagle, jak grom z jasnego nieba poinformowała, że były mąż i jednocześnie też producent filmu, uniemożliwia jej zamknięcie montażu. "Film nie jest skończony" grzmiała przejęta Doda, a każde jej słowo było ostro krytykowane przez Emila Stępnia. Między małżonkami wywiązała się ostra dyskusja, Doda broniła się, ujawniając coraz więcej przerażających faktów z jej związku. Na szczęście mimo wielu przeciwności Dodzie i Marii Sadowskiej udało się doprowadzić film do końca. Podczas premiery zabrakło jednak Dody, która w ramach protestu wobec praktyk byłego już męża nie pojawiła się na tym ważnym wydarzeniu. Tymczasem "Dziewczyny z Dubaju" zebrały milionową publiczność, która każdego dnia rosła. Doda zamknęła projekt z wielką satysfakcją.
Zobacz także: Doda wbija szpilę byłemu mężowi! "Chciałabym się w końcu uwolnić"