Samoakceptacja to jeden z najważniejszych czynników, które wpływają na satysfakcję z życia. Ktoś, kto akceptuje samego siebie, wierzy we własne możliwości, wybiera cele realne do osiągnięcia, wchodzi w związki oparte na wzajemnym szacunku.

Reklama

Dlaczego nie potrafimy zaakceptować samych siebie?

Nieprawidłowa samoocena i niskie poczucie własnej wartości może być wynikiem szkodliwych przekonań, które wpojono nam w dzieciństwie. Jeśli dziecko często słyszy, że:

  • jest mało zdolne,
  • powinno być takie, a nie inne,
  • wszystko jest jego winą,
  • nigdy nie powinno się denerwować,
  • sprawy innych są ważniejsze od jego spraw,
  • jeśli nie będzie najlepsze, zawiedzie ważne dla siebie osoby,

w dorosłym życiu te stwierdzenia będą stanowiły jego pierwszą myśl w sytuacji, kiedy dozna jakiejś porażki, pomyli się (nawet w nieistotnej sprawie), będzie chciało postawić na swoim. Jeśli nawet rodzice, nauczyciele lub opiekunowie nie formułują wobec dziecka tego rodzaju komunikatów, to często wyrażają je swoim stosunkiem do podopiecznego. Mogą na przykład wyśmiewać dziecko, reagować złością lub agresją na przejawy zachowań niezgodnych z ich wizją, teoretyzować w obecności dziecka na temat tego, jacy powinni być ludzie, porównywać je do innych dzieci. To wszystko po pierwsze kształtuje wiedzę człowieka na własny temat (jego samoświadomość), a po drugie stanowi punkt odniesienia dla oceny samego siebie w przyszłości.

Jak pozbyć się przekonań utrudniających samoakceptację?

Przypomnij sobie kilka nieprzyjemnych sytuacji, które ostatnio sprawiły, że pomyślałeś o sobie źle. Sformułuj myśli, które pojawiły się w twojej głowie od razu po tym zdarzeniu. Teraz skup się i postaraj się odtworzyć w myślach sytuacje z dzieciństwa, w których usłyszałeś lub odczułeś taki komunikat. Wyobraź sobie, że oglądasz tę scenę w kinie. Przeanalizuj okoliczności, które doprowadziły dorosłego do takiego zachowania wobec dziecka. Możliwe, że:

  • był przestraszony tym, że dziecko może zrobić sobie krzywdę,
  • zdenerwowały go inne sprawy i nie miał czasu wysłuchać dziecka,
  • miał problemy psychiczne,
  • sam wychowywany był w takich lub innych przekonaniach,
  • po prostu był innym niż dziecko człowiekiem: o innym temperamencie, innym systemie wartości, innych zainteresowaniach.

Nie chodzi o to, żeby usprawiedliwiać zachowanie dorosłego. To ćwiczenie ma na celu uświadomienie ci, że mógł on być nieobiektywny w swoich opiniach i że przekonania, które ci przekazał, mogą być kompletnie nietrafione i bezużyteczne. Jesteś dorosły, twoje życie z pewnością znacznie różni się od życia osób, które cię wychowywały, stajesz w życiu przed innymi wyzwaniami, obracasz się w innym środowisku. W związku z tym jesteś bardziej kompetentny w określaniu tego, jak powinieneś się zachowywać i jaki powinieneś być.

Zobacz także

Jak zaakceptować siebie?

Poprzednie ćwiczenie miało na celu oczyszczenie twojego sposobu myślenia ze szkodliwych przekonań. Teraz możesz zacząć budować pozytywną samoocenę. Oto kilka porad:

1. nie porównuj się do innych, po prostu ciesz się tym, co robisz i czerp z tego przyjemność, a sukcesy przyjdą same;

2. zastanów się, jakie słowa chciałbyś usłyszeć, kiedy odnosisz sukces i powtarzaj je sobie w myślach po każdym, nawet małym, osiągnięciu, staraj się, żeby w tym komunikacie znalazło się odniesienie do twoich cech, a nie do czynników zewnętrznych (np. „widocznie mam do tego talent”, a nie „tym razem mi się udało”);

3. zastanów się, jakie słowa, usłyszane po porażce, stanowiłyby dla ciebie wspierający komunikat i powtarzaj je, kiedy coś pójdzie nie po twojej myśli;

Reklama

4. dziękuj za komplementy i ciesz się zawsze, kiedy zostaniesz doceniony, nawet jeśli wydaje ci się, że na nie to zasługujesz.

Reklama
Reklama
Reklama