W domu czekał na nią kilkuletni syn. Innej kobiecie Kaźmierska groziła, że odbierze jej dziecko
Na ja wyszły kolejne mroczne fakty na temat działań Dagmary Kaźmierskiej w domu publicznym. Jednej z pracownic miała grozić zgoleniem głowy na łyso i... odebraniem dziecka!
Od minionego czwartku media w Polsce huczą tylko o jednym - skandalicznych szczegółach z przeszłości Dagmary Kaźmierskiej. Jak się okazało, w prowadzonym przez siebie przed laty domu publicznym miała znęcać się nad pracownicami, a także zlecać gwałt na nich jako karę. Teraz Fakt ujawnił kolejne koszmarne informacje. Chociaż na Kaźmierską w domu czekał kilkuletni syn, innej kobiecie groziła odebraniem dziecka! To jeszcze nie wszystko.
Kolejne mroczne szczegóły z przeszłości Dagmary Kaźmierskiej wyszły na jaw
Nie było tajemnicą, że Dagmara Kaźmierska w przeszłości spędziła 14 miesięcy więzieniu m.in. za sutenerstwo. Do tej pory nikt jednak nie zagłębiał się w szczegóły, a i ona sama raczej unikała tematu. Tymczasem portal Goniec.pl udał się do sądu i po przejrzeniu akt sprawy ujawnił, jakie piekło Dagmara Kaźmierska zgotowała swoim pracownicom.
Przytoczono zeznania Marysi A., która sama zgłosiła się do domu publicznego Dagmary ze względu na problemy finansowe. Kobieta chciała zarobić na ciepłe ubrania dla synka na zimę. Chociaż początkowo uchodziła za ulubienicę Kaźmierskiej, po pierwszej próbie ucieczki jej życie zamieniło się w istny koszmar. W trakcie śledztwa wyznała, że sama "Daga" niejednokrotnie ją biła, niekiedy nawet bez powodu. W ramach kary miała także zlecić gwałt na niej!
Teraz Fakt ujawnił kolejne szczegóły w tej sprawie, przytaczając losy najprawdopodobniej innej pracownicy domu publicznego "Haidi". Akta pochodzą tym razem z 2012 roku i wynika z nich, że Kaźmierska "nakładała kary finansowe za złą obsługę w wysokości 1 tys. zł, biła i kopała dziewczyny, krzyczała, groziła, że zabije".
Jedna z pracownic została tak dotkliwie pobita, że trafiła na izbę przyjęć, jednak na miejscu miała powiedzieć lekarzowi, iż się przewróciła. Z dalszych ustaleń Faktu dowiadujemy się, że chociaż w tamtym momencie Dagmara była już matką kilkuletniego Conana, innej kobiecie groziła odebraniem dziecka oraz zgoleniem głowy na łyso!
Afera wokół tej sprawy przybiera na sile. Do tej pory zdążył już zareagować Polsat, a także sama Dagmara Kaźmierska przerwała w końcu milczenie. Jej wpis okazał się jednak zadziwiająco krótki i nieszczególnie odnosił się do trwającej w sieci burzy. Bohaterka "Królowych życia" wyraźnie stara się uniknąć jednoznacznego zabrania stanowiska w tej sprawie, ale nacisk opinii publicznej staje się coraz silniejszy.
Zobacz także: Widzowie nie chcą widzieć Kaźmierskiej w finale "TzG". Mają jeszcze jeden apel