Elżbieta Zapendowska od kilkunastu lat związana jest z Polsatem, gdzie zasiada w roli eksperta od śpiewu w różnego rodzaju programach rozrywkowych. Pojawiła się we wszystkich edycjach "Idola", "Jak oni śpiewają", a teraz - po raz siódmy jest jurorką programu "Must be the Music. Tylko muzyka". Kilka tygodni temu, specjalnie dla nas wypowiedziała się na temat kilku polskich gwiazd i współpracy z Korą. Przypomnijmy: Zapendowska o Steczkowskiej i Brodce

Reklama

W najnowszym numerze "SHOW" trenerka została zapytana o stosunek do idolów nastolatek - Dawida Kwiatkowskiego, Margaret i Eweliny Lisowskiej, którzy mimo bardzo młodego wieku odnieśli ogromne sukcesy. Z tego grona tylko Margaret zebrała pozytywne opinie, dla pozostałej dwójki nie była już tak miła. Najbardziej oberwało się Ewelinie.

To są gwiazdeczki jednego sezonu. Wykluczyłabym tylko Margaret, bo ona ma świetną piosenkę, czego nie można powiedzieć ani o Lisowskiej, ani o Kwiatkowskim. Owszem, oni mają potencjał, ale nie są na tyle interesujący, żeby istnieć na rynku muzycznym przez lata. Ewelina nie ma charyzmy by porwać tłumy i utrzymać sobą zainteresowanie na dłużej, a Dawid to sezonowa gwiazdka - wyznaje.

Przy okazji Zapendowska dała cenną radę wszystkim aspirującym gwiazdom, którym wydaje się, że umieją śpiewać. Nie padają konkretne nazwiska, ale nie trudno domyślić się kogo mogła mieć na myśli.

Żeby pomyśleli o sobie, nie tylko przez pryzmat własnego lusterka. O, lustra bym im pozabierała! A dopiero potem na lekcję śpiewu. Największy problem mają z interpretacją. Nie myślą o tym, co śpiewają. Są maszynkami do odtwarzania dźwięków. - dodaje.

Zgadzacie się z nią?

Zobacz: Lisowska zrobiła wielkie show na imprezie

Zobacz także

Reklama

Dawid Kwiatkowski pokazał rodzinę:

Reklama
Reklama
Reklama