W tym tygodniu media polski i poniekąd zagraniczne żyły przełomową deklaracją Dody. Gwiazda w wywiadzie dla Polskiego Radia przyznała, że jest gotowa jechać na Eurowizję do Wiednia, ale jeśli zostaną spełnione jej wymagania. O dziwo oczekiwania Rabczewskiej nie są wygórowane, bo jedyne czego potrzebuje ze strony TVP to inwestycja w show. Jak wiadomo, obrazek to kluczowy element występu na największym muzycznym konkursie w Europie.

Reklama

Zobacz: Zagraniczne media wysyłają Dodę na Eurowizję!

Ostatnio Doda gościła w Złotych Przebojach. W jednym z pytań nawiązano do show polskich artystów i zagranicznych. Wokalistka po raz kolejny przyznała, że chętnie wystąpi na Eurowizji, ale:

- Absolutnie nie jesteśmy w stanie konkurować. Przede wszystkim dlatego, że nie mamy pieniędzy. Jako 13 latka zostałam zatrudniona do teatru. Mam doświadczenie reżyserskie, scenograficzne i znam kilka patentów jak zrobić z niczego coś, i jak tanim kosztem zrobić show. Mamy tutaj dużo kreatywnych młodych artystów, więc jakbyśmy mieli budżety to moglibyśmy coś fajnego zrobić, np. na Eurowizję. No ale na Eurowizję niestety kasy nie ma.

Doda przekonuje, że umiałaby zdobyć głosy dla swojej piosenki:

- Jeżeli będę miała czym operować i z czego wydawać na to show to myślę, że mogłabym zrobić coś fajnego na scenie. Brody nie zapuszczę i nie wyrzeźbię nic z funduszy, których nie ma.

Na koniec rozmowy prowadzący zapytali wprost, czy "Riotka" została napisana z myślą o Eurowizji:

Zobacz także

- "Riotka" jest na festiwal Eurowizji, tak?
- No tak. Jak się złożymy na show...

Przypomnijmy, że Donatan wróży Dodzie sukces na Eurowizji właśnie dzięki dobremu show: "Umie zrobić niezłe bang"

Reklama

Show Dody do singla "Riotka":

Reklama
Reklama
Reklama