Edyta Górniak to jedyna polska gwiazda, która odniosła znaczący sukces na festiwalu Eurowizji. W 1994 roku z piosenką "To nie ja byłam Ewą" piosenkarka zajęła 2 miejsce. Wtedy jeszcze o wyniku nie decydowały układy polityczne i geograficzny splot sympatii, a po prostu talent. Sukces Górniak został doceniony w wielu krajach i zagwarantował jej kilkuletnią obecność na zagranicznych listach przebojów i wieloletni szacunek fanów. Nawet po latach, w minionym roku, gwiazda została odznaczona przez gejów tytułem "ikony Eurowizji" (zobacz), pokonując Celine Dion i Abbę.

Reklama

Po prawie 20-u latach od występu, Edyta zdradziła nieznane dotąd fakty. Jak się okazuje, wyjazd do Dublina wcale nie był usłany różami, a zebrane recenzje i miejsce na podium były jak na otarcie łez, po tym co spotkało Edytę ze strony TVP.

Przed koncertem próbowano mnie przekonać do zaśpiewania innej piosenki, a ja uparłam się przy utworze "To nie ja". Nie obyło się więc bez złośliwości autorów tamtej kompozycji. Osoba, która odpowiadała wówczas za mój wyjazd z ramienia TVP, nie zapłaciła za hotel i musiałam to zrobić z własnej kieszeni - wspomina Edyta w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Dodajmy, że były to dla Edyty trudne finansowo czasy. TVP podobno przed wyjazdem miało powiedzieć Górniak, że ma "zająć co najwyżej drugie miejsce, tylko nie wygrywać". Jakby tego było mało, stan zdrowia Edyty też nie był najlepszy:

Najstraszniejsze było to, że zachorowałam wtedy na zapalenie krtani i tchawicy. Paraliżowała mnie również presja, jaką odczuwałam z powodu tego, że reprezentowałam tam nie tylko siebie, ale przede wszystkim własny kraj - Polskę. Czułam na sobie ogromną odpowiedzialność - kwituje Górniak, dodając: - Sukces osłodził jednak te niefortunne wydarzenia.

Występ Edyty Górniak przeszedł do historii konkursu i został ostatnio doceniony przez fanów z całego świata, trafiając m.in. na listę największych eurowizyjnych przebojów wszechczasów, jako jedyny z Polski.

Przypomnijmy, że Polska od 2012 roku nie uczestniczy w Eurowizji. Może to i lepiej, patrząc na to, co ostatnio dzieje się na tym "muzycznym" festiwalu. Zobacz: Skandal na Eurowizji! Kobieta z brodą chce reprezentować kraj

Zobacz także

Reklama

Fantastyczna Edyta Górniak podczas ostatniego odcinka "The Voice of Poland":

Reklama
Reklama
Reklama