Donatan i Cleo to dziś najsłynniejszy duet w Polsce. Za sprawą hitu "My Słowianie" zdobyli serca publiczności i słuchaczy, a komisja zebrana wokół TVP zdecydowała, że utwór będzie reprezentował nasz kraj na konkursie Eurowizji. Nadzieje związane z uczestnictwem w wydarzeniu są ogromne - wystarczy tylko wspomnieć, że ostatni sukces Polski notuje się na lata 90-te. Niestety prognozy płynące z innych krajów niw są dla nas korzystne. Przypomnijmy: Był szał, a jak jest teraz? Europa ocenia

Reklama

Idąc za ciosem, muzycy zdecydowali się nagrać jeszcze jeden wspólny numer "Cicha woda". Od momentu premiery głośno jest głównie za sprawą teledysku i występującej w nim seksownej blondynki. (zobacz: Donatan znalazł zastępstwo dla Luxurii. Ładniejsza?) Nie każdy jednak podziela entuzjazm producenta i rosnące w błyskawicznym tempie odsłony na Youtube. Na profilu Rozbójnika Alibaby pojawił się wpis sugerujący, że miały miejsce manipulacje przy liczbie odsłon.

Nie wierzę w żadne 230.000 wyświetleń Donatana, a wiecie dlaczego? Ta strona Wam powie ''''sharedcount.com''''. Co więcej, wklej tam linka z You Tube (''''Cichej wody''''), a później nowego singla (''''Zbyt wiele''''), następnie porównaj liczby, które są na tej stronie, tyle ode mnie - czytamy.

W podobnym tonie zachowane są wypowiedzi innego muzyka, Roberta M, który przez długi czas święcił triumfy na polskim rynku muzycznym, a za swoją działalność był nagrodzony m.in. przez stację Viva.

Gratuluję i życzę 10000000.00000.0000000 wyświetleń. Po co się ogranicza do kilku baniek, od razu w jeden dzień trzeba było milion odpalić (...) Szkoda, że jest tak nieuczciwie, ale to tylko internet... Tutaj wszystko można mieć, nawet miliard na liczniku. Kwestia $$$$ - ironizuje.

Natychmiast pojawiły się głosy, że takie opinie wygłaszają tylko ci, którzy zazdroszczą Donatanowi i Cleo. Robert M odpowiedział od razu mówiąc, że nie ma czego zazdrościć, ponieważ jego muzykę również grały stacje radiowe, a on sam nie korzystał z tego i nie pojawiał się w telewizjach śniadaniowych. Głos w całej sprawie zabrał też sam zainteresowany, który chce udowodnić, że wszystko odbyło się uczciwie.

Dla tych którzy nie wierzą w nasz sukces przygotowujemy do wglądu dane dotyczące kawałka CICHA WODA. Położą one kres spekulacjom na ten temat i pokażą że nasze wyniki są efektem Waszego zainteresowania i wsparcia oraz pracy związanej z produkcja i promocją utworów. Fajnie jakbyśmy w naszym pięknym kraju nauczyli wspierać się wzajemnie i doceniać cudza pracę - broni się Donatan.

Komu wierzycie w tym sporze?

Zobacz także

Zobacz: Wyciekło wideo z próby Donatana i Cleo. Wieje kiczem

Reklama

Luxuria z teledysków Donatana podbija internet:

Reklama
Reklama
Reklama