Reklama

Michał Figurski, którego życie do niedawna była sielanką, w jednej chwili stracił wszystko. Niewybredny żart o Ukrainkach w 2012 roku zakończył nie tylko jego karierę w radiu, ale również małżeństwo z Odetą Moro-Figurską. Szansą na odbudowanie pozycji w mediach miała być praca w Rebel.tv, gdzie objął stanowisko dyrektora programowego stacji. Niestety i z tym stanowiskiem musiał się pożegnać w ubiegłym miesiącu. Przypomnijmy: Michał Figurski oficjalnie bezrobotnym. Stracił ostatnią pracę

Reklama

Niespełna miesiąc po tym wydarzeniu sytuacja dziennikarza zaczyna się powoli normować. Podczas prezentacji ramówki Polsat Play został on przedstawiony jako prowadzący nowy program "Szrot lista". Wraz z Włodzimierzem Zientarskim będzie tworzył listę najciekawszych i najbardziej kontrowersyjnych wydarzeń związanych z motoryzacją.

Trzeba przyznać, że Figurski w niezbyt przychylnych słowach wypowiada się o swoim nowym projekcie, choć znając jego - jest to zapewne żart na poziomie tego z 2012 roku:

Nasz program jest zupełnie niepotrzebny. Nie porusza żadnych problemów społecznych, nie odkrywa żadnych tajemnic, archipelagów, nowych gatunków ryb, nie wyjaśnia żadnych zagadek. Nasz program jest w tematyce, która wszystkich już znudziła. Prowadzą go ekspert, który w dziedzinie motoryzacji powiedział już wszystko i nikt go nie chce słuchać oraz bardzo znany dyletant, który nie zna się na niczym. To połączenie naszych dwóch mikroosobowości musiało doprowadzić do takiego programu - opowiedział na konferencji Polsat Play.

Zachęcił was do oglądania?

Zobacz: Skandal! Figurski i Wojewódzki żartują z Ukrainek

Reklama

Gwiazdy na prezentacji ramówki Polsatu:

Reklama
Reklama
Reklama