Artykuł Małgorzaty I. Niemczyńskiej "Pierwsza Dama tańczy sama", który ukazał się w weekend w "Gazecie Wyborczej", spowodował spore zamieszanie w sieci. W artykule w "GW" pojawiły się plotki na temat prezydenckiej pary, m.in. o posiadaniu przez prezydenta Andrzeja Dudę nieślubnego dziecka.

Reklama

Życzliwi wiedzą, że w małżeństwie Dudów dzieje się źle. Już dawno miał być rozwód, ale te wybory. Podobno nawet spisali umowę i zachowują tylko pozory. Gdy wyciekła informacja, że prezydent obserwuje na Twitterze nastolatki o nickach w stylu „ruchadło leśne”, nie chciała z nim zatańczyć w Zakopanem. Ktoś podchwytuje starą plotkę, że najmłodsza siostra Andrzeja tak naprawdę jest jego nieślubną córką. Spłodził ją jakoby w wieku 16 lat, a rodzice ją adoptowali, żeby nie było skandalu (Dominika rzeczywiście jest adoptowana). Autorem tych rewelacji jest Zbigniew Stonoga, któremu ich jednak mało i dorzuca coś jeszcze o seksie za pieniądze - to jeden z najbardziej kontrowersyjnych fragmentów, który możemy przeczytać w "Gazecie Wyborczej".

Korwin Piotrowska: Metody jak z najgorszego bruku

Po publikacji tekstu na "Wyborczą" posypały się gromy. W sprawie wypowiedziała się m.in. Monika Olejnik. Do artykułu odniosła się również Karolina Korwin Piotrowska, która skrytykowała "Wyborczą" za jej zdaniem, karygodną publikację:

(...) nie wierzyłam w to, co przeczytałam i co zobaczyłam (...) Gdyby nie nazwa gazety, byłby to artykuł żywcem wyjęty z najgorszego tabloidu, żerującego na najniższych instynktach - napisała Korwin Piotrowska na O2.pl.

Korwin Piotrowska jest oburzona tym, że "medialne seriale" do tej pory tworzyło się gwiazdom, a teraz "Wyborcza" taki sam scenariusz stworzyła Parze Prezydenckiej.

Wiem, (...) jak „szyje się” komuś życiorys, tworzy medialne seriale. Ale to dotyczyło do tej pory gwiazdek, medialnego planktonu, który jest bezkarny w swej głupocie (...) Byleby było po nazwisku. Ale tutaj jest wielki szok, metody jak z najgorszego bruku, a tekst dotyczy Pary Prezydenckiej - grzmi Korwin Piotrowska w swoim tekście.

Korwin Piotrowska dodała, że kiedy pisze się taki tekst, trzeba zachować rzetelność i szacunek, który należy się Andrzejowi Dudzie i jego żonie Agacie Dudzie, chociażby z urzędu.

Można nie lubić Prezydenta czy jego żony, ale to jest, czy nam się to podoba czy nie, głowa państwa. Należy jej się, moim zdaniem, z urzędu jakiś szacunek. Możemy robić sobie dowcipasy, prawić złośliwostki, nazywać Maliniakiem czy Barbie, ale to, co wydarzyło się w sobotę, otwiera drogę do jeszcze gorszego poziomu dyskusji niż ten, który był do tej pory (...) Przekroczono w medium uznawanym do tej pory za jedno z poważniejszych granicę wszelkiego obciachu i chamstwa - zakończyła Korwin-Piotrowska.

Zgadzacie się z Karoliną Korwin Piotrowską? "Wyborcza" najwyraźniej przesadziła, publikując tekst o Agadzie Dudzie i Andrzeju Dudzie, bazując m.in. na plotkach i na słowach Zbigniewa Stonogi. Dlaczego? "Wyborcza" sama zaczęła się tłumaczyć ze swojej publikacji: "Jeśli niektórzy czytelnicy źle odczytali nasze intencje, jest nam przykro. Jeśli zaś nasi przeciwnicy nie chcą ich zrozumieć i wykorzystują to do politycznej nagonki, zapewne tego nie zmienimy."

Zobacz także

Zobacz też: Kancelaria prezydenta odpowiedziała na plotki o... rozwodzie Andrzeja Dudy i Agaty Dudy!

Tekst "Wyborczej" o Agadzie Dudzie i Andrzeju Dudzie poruszył środowisko dziennikarskie.

Reklama

Artykuł "Wyborczej" skrytykowała również Karolina Korwin Piotrowska.

Reklama
Reklama
Reklama