Reklama

Artur Barciś i Beata Barciś poznali się 40 lat temu i choć dziś uchodzą za małżeństwo, które jest prawdziwym wzorem do naśladowania - kiedy mieli brać ślub, nie wszyscy im przyklaskiwali. Znana montażystka filmowa była przestrzegana przed aktorem przez koleżanki swojej mamy, jednak całe szczęście, postanowiła słuchać głosu serca. Historia miłości tej gwiazdorskiej pary to gotowy scenariusz na film romantyczny, a Artur Barciś nie ukrywa, że strzała Amora trafiła go kiedy po raz pierwszy zobaczył Beatę. Co ciekawe, już wtedy zadał jej to ważne pytanie!

Reklama

Historia miłości Artura Barcisia i Beaty Barciś

Artur Barciś po raz pierwszy zobaczył miłość swojego życia w 1983 roku, kiedy sam miał 28-lat. Aktor, który mógł już pochwalić się zawodowymi sukcesami, dostrzegł Beatę podczas kręcenia serialu "Pan na Żuławach", gdy schodziła po schodach autobusu na parking.

Zatrzymaliśmy się na parkingu. Wyszedłem wcześniej i zobaczyłem, jak Beata schodzi po schodach autokaru. Olśniło mnie. Zakochałem się w sekundę - mówił dla "Vivy!"

Artur Barciś nie miał zamiaru zwlekać. Dosiadł się do asystentki montażystki i zapytał, czy za niego wyjdzie! To spotkanie nie mogło mieć innego zakończenia i jak przyznał sam aktor, wcale wtedy nie żartował.

Byłem wtedy na takim etapie życia, że bardzo już chciałem się ustatkować - wspominał w jednym z wywiadów.

Zaledwie trzy lata później on i jego druga połówka stanęli na ślubnym kobiercu, choć Beata Barciś do dziś wypomina swojemu mężowi, jak na tym samym wyjeździe wyrzucił ją z łóżka.

PIOTR FOTEK/REPORTER

Zobacz także: Nie tylko Joanna Opozda i Antoni Królikowski przezwyciężyli kryzys. Te pary dały sobie drugą szansę

Ślub Artura Barcisia i Beaty Barciś

Ślub Artura Barcisia i Beaty Barciś odbył się w kościele Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na warszawskim Nowym Mieście, a ta dwójka od początku była małżeństwem idealnym, choć jak się okazuje, przed wyjściem za aktora ostrzegały koleżanki mamy panny młodej, które uważały, że gwiazdor zrobi jej dziecko, zostawi, a następnie zrobi dziecko innej. Cóż, aktor dziecko faktycznie zrobił i słynne małżeństwo jest dziś już nie tylko dumnymi rodzicami, ale również dziadkami. Syn Artura Barcisia i Beaty Barciś - Franciszek - w 2017 został tatą, a jego żona Joanna również nie miała nigdy problemów ze słynnymi teściami.

Jestem bardzo szczęśliwy, wybranka mojego syna jest wspaniałą kobietą, cudowną dziewczyną. Zawsze chciałem mieć córkę i mam - mówił w jednym z wywiadów Artur Barciś.

VIPHOTO/East News

Choć państwo Barciś unikają błysku fleszy i zamiast bywać na wystawnych przyjęciach wolą organizować spotkania z przyjaciółmi w swoim domu pod lasem, oboje chętnie mówią o swoich uczuciach w licznych wywiadach. Jaki jest ich sekret udanego małżeństwa? Miłość tej dwójki z roku na rok jest coraz silniejsza, a jak przyznał Artur Barciś w rozmowie z portalem Poradnia.pl, nie przestaje zasypywać swojej żony kwiatami!

Wiem, że dla Beaty to ważne, więc i dla mnie jest prawdziwą przyjemnością wrócić do domu z kwiatami... - mówił. - Nie okazujemy sobie co prawda miłości tak ostentacyjnie, jak młodzież, ale każde z nas po prostu czuje się kochane. Wielka i prawdziwa miłość nie potrzebuje manifestacji, górnolotnych słów. Ją się po prostu czuje - wyznał aktor.

VIPHOTO/East News

Zobacz także: Artur Barciś świętuje dziś 65. urodziny. Jak dobrze znasz filmy i seriale z jego udziałem? QUIZ!

Życie codzienne Artura Barcisia i Beaty Barciś

Co więcej, okazuje się, że ta dwójka świetnie podzieliła się obowiązkami i choć Beata Barciś jest kucharką na medal, to aktor częściej stoi w kuchni. Żona za to zajmuje się finansami, polisami i ubezpieczeniami rodziny, bo jak przyznał sam Artur Barciś - w tym małżeństwie każdy robi to, w czym jest najlepszy. Jak się okazuje, tych dwoje kłoci się tylko o jedną rzecz, a są nią... mandaty drogowe aktora!

Nie ukrywa ich, przychodzi ze smutną miną i słyszę, że znowu ma mandat. Mówię sobie: Trudno, ten typ tak już ma - mówiła Beata Barciś dla "Vivy!".

Jak widać Artur Barciś i Beata Barciś to idealny dowód na to, że prawdziwa miłość istnieje! W tym roku para świętuje 39. rocznicę ślubu, a dwa lata temu w dniu rocznicy mówili:

37 lat razem i jakoś nam się nie znudziło.

Gratulujemy!

Justyna ROJEK/East News
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama