W każdym odcinku swojego show Doda poznaje dwóch kandydatów, z którymi umawia się na randki. Do tej pory żaden z kandydatów wybranych przed ekspertów nie spodobał się artystce, a w rozmowach z psychologiem wylicza wszelkie wady, które są dla niej nie do zaakceptowania. 32-letni ginekolog Łukasz w programie "Doda. 12 kroków do miłości" spodobał się widzom, a fanki ruszyły do niego z prywatnymi wiadomościami z zaproszeniami na randkę. Teraz Doda zdecydowała się na mocny komentarz i zdradziła, co zniechęciło ją w tym kandydacie. Co powiedziała?

Reklama

"Doda. 12 kroków do miłości": Doda zdradza, co nie spodobało jej się w Łukaszu

Program "Doda. 12 kroków do miłości" wzbudza w widzach wiele skrajnych emocji - jedni są zachwyceni kandydatami, a drudzy uważają, że eksperci nie wykonali wystarczającej pracy. Sama artystka przyznała, że show jest dla niej bardzo ważne, ponieważ chciałaby uniknąć błędów z poprzednich relacji. Doda miała długą listę oczekiwań wobec kandydatów i jak na razie żaden z poznanych mężczyzn ich nie spełnił. W czwartym odcinku Doda pierwszy raz pomyślała o kolejnym spotkaniu, jednak konflikt z 39-letnim Jakubem zmienił jej nastawienie o 180 stopni.

Do tej pory najwięcej emocji wywołuje 32-letni ginekolog Łukasz, który oczarował Dodę oraz widzów. Teraz artystka zdradził, co nie spodobało jej się w przystojnym lekarzu.

Przestańcie mi gadać o tym ginekologu! To jest "Doda. 12 kroków do miłości", a nie "99 proc. społeczeństwa. 12 kroków do miłości". Ja rozumiem, że każdy, kto ogląda z odcinka na odcinek, chce widzieć efekt, chce mnie z kimś zeswatać na siłę, byleby się to zdarzyło, ale nie o to chodzi w tym show - mówiła Doda na Instagramie.

Zobacz także: Zalana łzami Doda o współpracy z policją. "Jestem psychicznie wykończona" [WIDEO]

Instagram @dodaqueen

Gwiazda podczas emisji programu kilkukrotnie wspominała, że szuka partnera, który szczerze ją pokocha, a nie zgłosi się do "Doda. 12 kroków do miłości" po chwilę sławy.

Zobacz także

To jest niesamowite oglądać, jak ci kandydaci później monetyzują i ekscytują się w sposób, czasami niezdrowy, każdym ze swoich odcinków. (...) Piszą u siebie na socialach, udzielają wywiadów, są na okładkach. Ja sobie myślę: dokładnie o to mi chodziło - powiedziała.

Doda stwierdziła, że mężczyźni, z którymi się spotkała, wykorzystują fakt swojego występu w telewizji.

Widać czarno na białym, że aż mam siniaki na plecach od odbijania się od nich, a ja chcę mieć faceta, który pozwoli mi moje skrzydła rozwinąć z tych pleców. Po jednej randce okładki, serio? Zapracujmy wszyscy na swoją przestrzeń w mediach. Nie wystarczy poleżeć na kocu, czy na randce z Dodą, chyba że ja już jestem ku**a tak zaj*bista, że wystarczy - tłumaczyła wyraźnie zirytowana.

Zobacz także: Doda zawsze marzyła o "The Voice of Poland", a jurorką została Lanberry! Od razu zareagowała

Instagram @dodaqueen

W komentarzach pojawiło się mnóstwo słów wsparcia od fanów, którzy przyznali swojej ulubienicy rację.

- Masz rację ❤️ Ciągle mam nieodparte wrażenie, że panowie dla fejmu przyszli do programu. A szkoda????

- Bardzo dobrze powiedziałaś o tym jak promują się na Twojej osobie. Cały czas zaznaczasz ze nie chcesz być dla nikogo "trampolina", przygoda, sposobem na wybicie się. ❤️

Reklama

Łukasz z "Doda. 12 kroków do miłości" udzielił wywiadu, w którym przyznał, że nie spodziewał się takiego odzewu w swoich mediach społecznościowych, a tym bardziej kolejnych zaproszeń na randki.

Mat. prasowe
Mat. prasowe
Reklama
Reklama
Reklama