Reklama

Depresja bywa uwarunkowana genetycznie. Szacuje się, że geny w ok. 50% odpowiadają za rozwój tej choroby. Drugie 50% to czynniki środowiskowe, przede wszystkim wychowanie, ale też warunki życia i silnie stresujące sytuacje, np. rozwód albo wypadek.

Reklama

Osoby, które mają predyspozycje do depresji, mogą interpretować wydarzenia życiowe w sposób, który będzie obniżał ich samoocenę i chęć działania.

Czy gen depresji istnieje

Szacuje się, że od 10% do 15% ludzi przynajmniej raz w życiu doświadczyło epizodu depresyjnego, czyli m.in. utrzymujących się przynajmniej przez kilka tygodni: głębokiego smutku, niechęci do działania, trudności w wykonywaniu codziennych, rutynowych czynności, lęku, bezsenności. Z obserwacji rodzin, w których wystąpiła depresja, wynika, że krewni pierwszego stopnia, czyli dzieci i rodzeństwo, obarczeni są nawet czterokrotnie większym ryzykiem zachorowania na nią niż osoby z populacji ogólnej (zobacz badanie).

Brytyjscy naukowcy zidentyfikowali miejsce na krótszym ramieniu chromosomu 3. (3p25-26), które może odpowiadać za ciężką postać nawracającej depresji przekazywanej w rodzinie (zobacz badanie).

Rodzinne ryzyko zachorowania na depresję

Powszechną metodą w badaniach nad wpływem genów i środowiska na zachowanie człowieka są obserwacje bliźniąt jedno- i dwujajowych, adoptowanych we wczesnym dzieciństwie i wychowywanych w innych rodzinach. Bliźnięta jednojajowe rodzą się wyposażone w identyczny zestaw genów. Jeżeli każde z nich wychowywane jest w innym środowisku, łatwo zaobserwować, jakie predyspozycje genetyczne ujawniają się pod wpływem różniących się czynników zewnętrznych.

Przykład: Załóżmy, że bliźnięta odziedziczyły po rodzicach geny odpowiedzialne za rozwój cukrzycy typu 2. Jedno z bliźniąt będzie prowadziło zdrowy tryb życia, uprawiało sport i zachowywało prawidłową wagę ciała, podczas gdy drugie przez swój styl życia stanie się otyłe. Pierwsze ma dużą szansę uniknąć zachorowania na cukrzycę, drugie prawdopodobnie zachoruje. Podobnie jest z depresją oraz wieloma innymi zaburzeniami psychicznymi. Odziedziczenie genów predysponujących do zachorowania nie zawsze oznacza, że dana osoba na nie zachoruje. Duże znaczenie będą miały czynniki takie jak warunki życia, stres, wzorce radzenia sobie z trudnościami zaczerpnięte z otoczenia oraz jakość relacji międzyludzkich.

Badania na bliźniętach pozwalają ocenić, jaki udział w rozwoju zaburzeń mają te czynniki, a w jakim stopniu trudności natury psychologicznej zdeterminowane są genetycznie. Wyniki takich badań nad depresją pokazują, że geny odpowiadają za 40-50% przypadków depresji (zobacz badanie).

Wychowanie a depresja

Osoby z genetyczną skłonnością do depresji mogą w większym stopniu niż inne być podatne na czynniki środowiskowe, które obniżają nastrój. Przy założeniu, że geny w 40-50% odpowiadają za depresję, należy przyjąć, że w 50-60% na jej ujawnienie się wpływa środowisko.

Nawet dzieci rodziców z depresją, które nie mają predyspozycji genetycznych do tej choroby, mogą w pewien sposób ją odziedziczyć. Wychowywanie się w rodzinie, w której osoba dorosła choruje na depresję, sprawia, że dziecko poprzez obserwację nabywa schematy zachowań charakterystycznych dla depresji. Jest ono również narażone na poczucie odrzucenia, wskutek czego może rozwinąć się u niego nieprawidłowy wzorzec przywiązania: nerwowo-ambiwalentny lub unikający. Oba wzorce sprzyjają zaburzeniom nastroju w dorosłym życiu.

Syndrom wyuczonej bezradności a depresja

Depresja może mieć również przyczynę w wyuczonej bezradności. Jeżeli rodzic jest wobec dziecka nadmiernie surowy, karze je wybiórczo i raczej pod wpływem emocji niż adekwatnie do winy, oraz nie nagradza za pożądane zachowania, dziecko także w dorosłym życiu, może cierpieć na deficyt motywacyjny. Brak motywacji do działania, rozwoju i wprowadzania zmian w życiu jest jednym z kryteriów diagnostycznych depresji.

Silny stres może być przyczyną depresji

Oprócz czynników środowiskowych wynikających z wychowania, depresję mogą wywoływać stresujące wydarzenia życiowe: kataklizmy, śmierć bliskich osób, wypadek, rozwód, utrata pracy. Może do niej doprowadzić przewlekły stres i przemęczenie, np. pracą.

Zawsze, kiedy odczuwa się smutek, żal, poczucie winy oraz brak chęci do życia, które utrzymują się przez kilka tygodni, warto porozmawiać z kimś, kto w profesjonalny sposób będzie potrafił ocenić zagrożenie depresją. Po pomoc można udać się do psychologa, psychoterapeuty lub psychiatry.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama