Adam Kszczot nie pobiegnie w finale biegu na 800 metrów. Wicemistrz świata z Pekinu zajął trzecie miejsce w swoim biegu półfinałowym i nie awansował do finału tego biegu. Na pocieszenie zostanie mu fakt, że czas przez niego osiągnięty (1:44.70) to najszybszy bieg w całej historii igrzysk, który... nie dał awansu do półfinału.

Reklama

Adam Kszczot po biegu półfinałowym nie przebierał w słowach

Zaraz po biegu z Adamem Kszczotem rozmawiał dziennikarz TVP Aleksander Dzięciołowski. Polski biegacz wyglądał na zszokowanego obrotem sytuacji. Przez większość czasu utrzymywał się w czołówce biegu, a na ostatnią prostą wbiegł na drugim miejscu, które dawało bezpośredni awans. Na ostatnich metrach wyprzedził go jednak Amerykanin Clayton Murphy i ostatecznie zajął trzecie miejsce.

– Nie jestem zmęczony, a nie mogłem pobiec szybciej – tłumaczył po biegu Polak. – Tragedia. Pierwszy niewchodzący. Było idealnie do siedemsetnego metra, ale potem nie dało się wrzucić przerzutki. Byłem przekonany, że bieg będzie szybszy i że wynik 1.43 uzyskam w cuglach. Nie wiem co więcej powiedzieć. Powinno być dobrze, a, k... nie było.

Wywiad Adama Kszczota po biegu półfinałowym igrzysk Rio 2016

Zobacz także

Co ciekawe, nie było to jedyne przekleństwo, jakie padło w sobotę przed kamerami telewizji z ust polskiego sportowca. Po przegranym meczu ligowym z Górnikiem Łęczna, bramkarz Legii Warszawa Arkadiusz Malarz nie przebierał w słowach na temat formy swojej drużyny. A ta jest niepokojąca. Już w najbliższą środę Legia Warszawa zmierzy się w ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów z irlandzkim klubem Dundalk F.C. Powszechnie uważa się irlandzką drużynę za najsłabszego przeciwnika, jaki kiedykolwiek stał na drodze polskiej drużyny do Ligi Mistrzów. Od ostatniego tam występu minęło równo dwadzieścia lat.

Arkadiusz Malarz po meczu z Łeczną: K..., obudźmy się!

Reklama

Adam Kszczot był naszym kandydatem do zdobycia medalu w Rio.

East News
Reklama
Reklama
Reklama