W poprzednim sezonie na antenie Polsatu zadebiutował program "Nasz nowy dom", który od razu podbił serca telewidzów. Jego prowadzącą została Katarzyna Dowbor i wraz z ekipą budowlaną jeździła po całej Polsce, remontując domy ubogich rodzin. Efekty ich pracy były naprawdę imponujące. Przypomnijmy: Dowbor dokonała cudów z drewnianym domem - teraz panuje tam luksus

Reklama

Motywem przewodnim programu były nie tylko zaskakujące remonty i odnawianie zniszczonych budynków, ale przede wszystkim poruszające historie bohaterów, którzy wobec różnych kolei losu, tracili swoje majątki i skazani byli na życie w fatalnych warunkach. Dowbor mocno zżyła się z niektórymi uczestnikami, a ostatnio dostała bardzo smutną wiadomość od rodziny jednej z bohaterek. 40-letnia pani Monika, której gwiazda pomogła kilka miesięcy temu, zmarła. Kobieta od dłuższego czasu chorowała na raka.

Powiem szczerze, że ponad 30 lat robię programy, a po raz pierwszy robię coś misyjnego. My naprawdę zżywamy się z tymi ludźmi. Pewnego dnia dostałam mail od uczestników jednego z odcinków. Tam była bardzo smutna sytuacja, matka i żona, Monika, była nieuleczalnie chora na raka. W mailu rodzina napisała mi, że pod koniec ubiegłego roku kobieta zmarła. Rodzina pisała, że te trzy miesiące, gdy mieszkała w wyremontowanym domu, to były najszczęśliwsze miesiące w jej życiu. Dziękowali mi listownie. To dla mnie największe wyróżnienie. Ja mogę żyć dalej dla takich chwil - deklaruje w rozmowie z "Faktem".

Wygląda na to, że po latach zawirowań zawodowych, Katarzyna Dowbor odnalazła swoją nową misję w telewizji. Oglądacie "Nasz nowy dom"?

Zobacz: Kłótnia Dowbor z Rusin. Gwiazda TVN odpowiada na zarzuty koleżanki

Zobacz także
Reklama

Jeden z odmienionych domów w programie Katarzyny Dowbor:

Reklama
Reklama
Reklama