Katy Perry w najnowszym "Elle" zapowiada, że ma już osobę towarzyszącą na rozdanie nagród Grammy i będzie to... jej 90-letnia babcia.

Reklama

Piosenkarka nominowana jest w czterech kategoriach, ale wspomina, jak inaczej planowała swoje życie-

- Dałam sobie czas do 25. roku życia. Pomyślałam, że jeśli do tego czasu mi się nie uda [w show biznesie
], to po prostu wyjdę za mąż i zacznę rodzić dzieci
- wyznaje.

Twierdzi jednak, że mimo sukcesu nadal jest "normalna".

- Pomaga mi to, że wiele razy miałam podstawiane kłody pod nogi. Nie dostałam nic na srebrnej tacy, musiałam sobie na to ciężko zapracować. Nie uważam, bym mogła zachowywać się jak utytułowana s*ka. Wciąż mam wiele do udowodnienia.

Zobacz także
Reklama

Nie możemy się zatem doczekać co pokaże nam Katy kiedy otrzyma wreszcie upragnione tytuły...

Reklama
Reklama
Reklama