Nieco ponad rok temu na rynku ukazała się debiutancka płyta Dawida Podsiadło. Od tamtej pory młody wokalista skutecznie pozbył się metki zwycięzcy X-Factora i obecnie nie tylko należy do grona najpopularniejszych artystów w kraju, ale jego twórczość jest też doceniana przez krytyków. Sam Podsiadło coraz mocniej eksperymentuje i nie boi się delikatnych kontrowersji. Przypomnijmy: Podsiadło poszedł na całość! Pokazał dziewczynę i klatę w nowym klipie

Reklama

Album "Comfort & Happiness" to w większości kompozycje w języku angielskim, więc kwestią czasu było, aż Dawida zauważą poza granicami naszego kraju. I to właśnie stało się faktem - wokalista poinformował na swoim Facebooku, że oficjalnym singlem na Europę został utwór "No", który jako pierwsze zagrają rozgłośnie radiowe w Czechach i na Węgrzech. To nie wszystko. Zagraniczni słuchacze poznają Podsiadło jako Davida Rossa, bo takim właśnie pseudonimem będzie tam posługiwał się Polak.

Jako że w planach podboje całego świata, musieliśmy stworzyć pseudonim, którego będę używał za granicami, by ułatwić co nieco zadanie mieszkańcom tamtych krain. Od dzisiaj ten profil będzie posiadał dwie nazwy, ale praktycznie zmieni się niewiele dla użytkowników i odwiedzających. No najbardziej zauważalną zmianą będą już zawsze towarzyszące angielskie wersje postów. Będzie co prawda więcej okazji do wspierania naszej działalności za granicą, na tamtejszych listach, w tamtejszych konkursach o co będę Was pewnie od czasu do czasu prosił. Pseudonim, jak wszystko co do tej pory się dzieje (w kwestii nazewnictw), nie jest przypadkowy - tłumaczy na Facebooku Dawid.

Nie pozostaje nam nic innego, jak trzymać kciuki, aby David Ross podbił cały świat. Ma na to szanse?

Zobacz: Podsiadło przerwał wywiad. Jego uwagę zwróciła wschodząca gwiazda

Zobacz także
Reklama

Fenomenalny Dawid Podsiadło w Sopocie:

Reklama
Reklama
Reklama