Zawrotna kariera Ewy Chodakowskiej nie wszystkim się spodobała - od początku nie brakowało głosów krytyki pod jej adresem, ale ginęły one w morzu entuzjastów ćwiczeń gwiazdy fitnessu. Najgłośniej protestowała Mariola Bojarska-Ferenc, która przed wieloma laty sama popularyzowała fitness w Polsce. Przypomnijmy: Amatorka! Skąpa wiedza, ogromny tupet!

Reklama

W ciągu tych kilku miesięcy, które minęły od pierwszej wypowiedzi Ferenc, sytuacja Chodakowskiej na polskim rynku bardzo się zmieniła - jest już nie tylko autorytetem w dziedzinie fitnessu, ale prawdziwą gwiazdą, która wzbudza zainteresowanie mediów, pojawia się na okładkach magazynów i jest w czołówce zestawień podsumowujących zarobki (zobacz: Ile Ewa Chodakowska zarobiła na swojej karierze?).

To oczywiście nie podoba się Bojarskiej-Ferenc, która po raz kolejny postanowiła skrytykować młodszą koleżankę. Zarzuca jej lansowanie się, ustawki z paparazzi i bycie celebrytką.

Pani Ewa lansuje się, że ma męża Greka, że pokazuje pośladki, że pokazuje brzuch, że właśnie jest na plaży, że będzie w jakimś pokazie mody. Jak ktoś chce komuś pomóc w życiu, pomagam komuś w życiu, to nie zrobię z tego artykułu, nie zamawiam do tego paparazzi. Dla mnie to jest po prostu, no niestety bardzo brzydkie lansowanie - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.

To już kolejne mocne słowa z ust byłej już legendy fitnessu. Myślicie, że Chodakowska odpowie na te ataki?

Zobacz: Tak Ewa Chodakowska przygotowuje się do pokazu La Manii

Zobacz także

Reklama

Seksowna Chodakowska odsłania ciało na greckiej plaży:

Reklama
Reklama
Reklama