Kilka dni temu polskie i zagraniczne media obiegła informacja o Anecie Sablik, która wygrała niemieckiego "Idola". Polka zachwyciła jurorów i telewidzów, a na jej konto trafiło aż pół miliona euro, profesjonalny kontrakt płytowy i luksusowy samochód. To jednak dopiero początek jej wielkiej przygody, bowiem wróży się jej naprawdę zawrotną karierę. Przypomnijmy: Tak to się robi za granicą. Sablik nagra płytę w rekordowym czasie

Reklama

Okazuje się, że droga do wielkiego zwycięstwa Sablik nie była usłana różami. Aneta na casting do "Idola" zgłosiła się spontanicznie, chyba nie do końca wierząc w powodzenie. Jak odnalazła się na przesłuchaniu do dużego show, w dodatku niemieckojęzycznego? W "Dzień Dobry TVN" przyznała, że musiała poprosić jurorów, aby mówili do niej po angielsku, bo praktycznie nie znała niemieckiego. To ich jednak nie zraziło, a umiejętności wokalne młodej piosenkarki powaliły ich na kolana.

Pomyślałam: "Ciężko pracujemy, nie mamy kasy ani znajomości. Idę na casting". Byłam prosto po przyjeździe z Polski - zmęczona i negatywnie nastawiona. Ale pomyślałam, że jak nie spróbuję, to będę sobie pluła w brodę. Poszłam do programu śpiewać, bo znałam może ze 3 słowa po niemiecku. Poprosiłam, by jurorzy mówili po angielsku. Jak się okazuje, to wszystko było szczęście i mogę powiedzieć, że od dziś wierzę w przeznaczenie - wyznała w "DDTVN" Sablik.

Dziennikarzom śniadaniówki udało się również przepytać osoby zaangażowane w produkcję "Idola". Fryzjerka na stałe współpracująca z programem wyznała, że Sablik jest przewrażliwiona na punkcie swojej charakterystycznej już blond czupryny.

Jest przewrażliwiona na punkcie swoich włosów. Ciągle krzyczy, gdy ją czeszemy, że włosy jej wypadają. Nazywamy ją przez to diwą, księżniczką, a czasem czarownicą - dodała ze śmiechem fryzjerka.

Przypadek Anety Sablik to klasyczna historia rodem z hollywoodzkich filmów. Zrobi karierę na świecie?

Zobacz: Anastacia zachwycona polską wokalistką. Ogląda jej występy!

Zobacz także

Reklama

Aneta Sablik za kulisami niemieckiego "Idola":

Reklama
Reklama
Reklama