Milion euro za koncert? O takich stawkach mogą mówić największe światowe gwiazdy - m.in. Beyonce czy Rihanna. Na pewno nie Sinead O'Connor. Na jej Facebooku artystki pojawiło się długie oświadczenie, w którym irlandzka wokalistka oskarża swoją agentkę o malwersację i kradzież dużych pieniędzy. Okazuje się bowiem, że wokalistka za trzy koncerty w Niemczech otrzymała... 500 euro. Jej agenci - ponad 11 tysięcy! Koszt całego wystąpienia przekraczał ponad 47 tysięcy euro.

Reklama

Zobacz: Szok! Sinead O'Connor rozwiodła się po 18 dniach

Sinead O'Connor już od jakiegoś czasu walczy ze swoimi agentami w sądzie. We wczorajszym oświadczeniu gwiazda napisała o współpracy z dwójką menadżerów, którzy stale ją oszukiwali:

Oto zapłata, jaką dostałam za trzy koncerty w Niemczech, 500 euro, i porównajcie to z zapłatą wszystkich innych. Dwie ostatnie pozycje na liście płac pokazują, ile wzięli agentka Rita Zappador i Modus in Rebus, 11.700 euro. 47 tysięcy to całkowity koszt mojego czteroipółgodzinnego występu. Zauważcie proszę, że to 7 z 9-stronicowego dokumentu. Ten cwany dokument to skur*ysyńskie zabezpieczenie! Ostatecznie agentka nie zapłaciła mi nawet tych 500 euro. Mówiąc krótko, zostałam wydymana przez Ritę Zappador i Modus In Rebus (na piśmie, całkowicie poza moimi plecami i bez mojej wiedzy) przy wsparciu Simon Napier Bell, Bjorn De Water i mojego obecnie eksksięgowego. Oni wszyscy powinni teraz zapewnić sobie prawnika i przygotować się na kontrolę - pisze na Facebooku

Wokalistka nie chce odpuścić nieuczciwym agentom. Na Facebooku zaznaczyła, że ma zamiar złożyć zawiadomienia na policję o przekrętach Rity Zappord.

Złożyłam oficjalną skargę na Ciebie do irlandzkiej policji na oszustwo wobec mnie na kwotę około 20 tysięcy euro, czyli prawie całą kwotę, jaką zarobiłam w ciągu ostatnich 18 miesięcy, na którą to zostałam przez Ciebie oszukana. Wszystko przez odwołane koncerty w Ameryce Południowej, ze względu na zagrażający życiu stan zdrowia mojego dziecka. Ja i mój księgowy zostaliśmy świadomie i celowo wprowadzeni przez Was w błąd. Uwierzyliśmy, że byłam "ubezpieczona" na wypadek rezygnacji i dlatego byłam prawnie zobowiązana do przekazania tych pieniędzy.

Wokalistka walczy o swoje pieniądze dla ciężko chorego syna. Uważa, że wokaliści są okradani, i boją się walczyć o swoje. Sinead O'Connor chce to zmienić. Czy jej się to uda?

Zobacz także

Sprawa jest naprawdę szokująca.

Zobacz: Sinead O'Connor o okładce "Rolling Stone" z Kim Kardashian: "Muzyka umarła"!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama