Muzycy rockowi mają tendencje do scenicznych szaleństw, które czasem ciężko usprawiedliwić. Jednym z takich nietypowych upodobań jest zamiłowanie do alkoholu, który często wpływa na ich dyspozycyjność na scenie. Przekonał się o tym ostatnio Janusz Panasewicz, który według relacji sporej części publiczności, pojawił się na koncercie w Tarnobrzegu kompletnie pijany. Przypomnijmy: Panasewicz pijany na koncercie Lady Pank? Internauci oburzeni

Reklama

Sprawa szybko zyskała rozgłos, a filmik z "niedysponowanym" Panasewiczem obiegł sieć. Fani nie mieli wątpliwości - taka postawa to wyraz braku szacunku do publiczności, nie mający nic wspólnego ze sloganem "sex, drug & rock'n'roll". Swoje oburzenie wyraził też prezydent Tarnobrzega, Norbert Mastalerz. Urzędnik poinformował, że zdecydował o wycofaniu gaży za feralny występ dla zespołu Lady Pank. Oznacza to, że wokalista i muzycy wystąpili tam de facto za darmo.

Jeszcze wczoraj uzgodniliśmy z Zarządem Polskiego Radia, że nasz wkład finansowy w organizację imprezy będzie pomniejszony o pełną gażę dla Lady Pank. Najkrócej: Lady Pank wystąpił w Tarnobrzegu za darmo. Bo jaka praca, taka płaca - oznajmił na swoim blogu Mastalerz.

Roman Czejarek, prezenter radiowej Jedynki, dodał też, że wobec zespołu z pewnością zostaną wyciągnięte poważne konsekwencje i raczej na pewno Lady Pank nie pojawi się na kolejnym koncercie Lata z Radiem, mimo że były takie plany. Wideo z występem pijanego Panasewicza znika z sieci na żądanie Polskiego Radia, organizatora feralnego koncertu.

Myślicie, że taka kara pozwoli uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości?

Zobacz: Skandal w Eurosport: Pijany dziennikarz na wizji

Zobacz także

Reklama

Pijana Kelly Osbourne przewraca się wracając z imprezy:

Reklama
Reklama
Reklama