Joss Stone najwyraźniej nie przejęła się faktem, że ktoś chciał ją zamordować.

Kilka tygodni temu pod domem Joss aresztowano dwóch mężczyzn, którzy mieli przy sobie narzędzia do włamania oraz... worek na zwłoki!

Reklama

Piosenkarka została wczoraj przyłapana przez paparazzi jak opuszczała studio Radio 2, w którym nagrywała program. Nie zauważyliśmy, aby specjalnie wzmocniła ochronę ani podjęła inne środki ostrożności. Za to dobry nastrój jej nie opuszcza. Ale może to śmiech przez łzy... Sami nie wiemy, co myśleć.

Reklama
Reklama
Reklama