Magazyn Playboy znany jest z tego, że do udziału w rozbieranych sesjach potrafi namówić nawet największe gwiazdy. Dla celebrytek mniejszego formatu takie zdjęcia to często doskonała okazja do autopromocji. W najnowszym numerze możemy oglądać nagą Maję Bohosiewicz. Przypomnijmy: Naga sesja Mai Bohosiewicz w Playboyu - poszła na całość

Reklama

Po ukazaniu się magazynu w kioskach Bohosiewicz zdawała się nie być zachwycona udziałem w tym projekcie (zobacz: Bohosiewicz o sesji w Playboyu: To nie była najlepsza zabawa). Szybko jednak postanowiła uciąć wszelkie spekulacje i na swoim Facebooku poinformowała, że jest bardzo zadowolona z efektów sesji, a same zdjęcia mogłyby posłużyć jako reklama perfum lub... biustów.

Jestem bardzo zadowolona i cieszę się z sesji. (nie, nie z tej poprawkowej na UJocie - z tej jestem bardzo niezadowolona).Wielokrotnie pokazywałam biust na plaży ( na imprezach podobno też) i jeszcze nigdy nie wyglądał tak dobrze! Z powodzeniem zdjęcia mogłyby być reklamą perfum albo ew. reklamą cycków. Są po prostu świetne! Make love don't fight purytanie:-)) - napisała Bohosiewicz.

Ciężko się nie zgodzić z Mają - już na pierwszy rzut oka widać, że ma się czym pochwalić. Kupicie Playboya z jej nagą sesją?

Zobacz: Niegrzeczna Maja Bohosiewicz na okładce "Playboya"

Zobacz także

Reklama

Maja Bohosiewicz w Playboyu:

Reklama
Reklama
Reklama