Życie gwiazd nie jest łatwe. Codziennie trafiają na szczyty portali plotkarskich, które bezlitośnie (no chyba, że jest to AfterParty.pl ;-)) potrafią potraktować każdy przypadek. Najprostszym rozwiązaniem całej sytuacji jest odcięcie się od sieci i nie korzystanie z internetu. Taką zasadę praktykuje Taylor Lautner. Aktor "Zmierzchu" przyznał, że nie czyta plotek na swój temat w internecie. Nie korzysta nawet z Facebooka czy innych serwisów społecznościowych, a wszystkie oficjalne profile prowadzi jego przyjaciel, który umieszcza wpisy wybrane przez Taylora.

- Nie jest łatwo, bo czasami natknę się na coś przypadkiem albo dostanę maila od kumpla z jakąś plotką na mój temat. Na początku wypatrywałem i przejmowałem się każdą notką. Teraz to olewam, ale i tak nie czytam. Czuję się z tym lepiej. Nawet nie mam i nie wiem nawet co to Facebook i Twitter, zajmuje się nimi mój kumpel, któremu podrzucam odpowiednie treści - tłumaczy młody aktor w rozmowie z "People".

Jak widać bez internetu też się da żyć. Podziwiamy! Ale żeby nie wiedzieć czym jest Facebook będąc idolem milionów nastolatek...

habibi

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama