Wydawało się, że są sfery w życiu Edyty Górniak, które nie mogą wzbudzać kontrowersji, jak choćby jej relacja z synem. Gwiazda dba o Allana i wielokrotnie dawała dowody swojej miłości. Po niedawnym telefonie do radia, który Edyta wykonała będąc z synem na wakacjach, pojawiły się głosy, że diwa wykorzystuje dziecko do promocji. Przypomnijmy: Górniak wykorzystuje syna do zarabiania pieniędzy? Korwin ma swoją teorię

Reklama

To jednak nie koniec. Kilka tygodni temu w sieci pojawiły się zdjęcia paparazzi, na których widzimy Górniak z Allanem na zakupach. W pewnym momencie mama pocałowała czule w usta synka. I właśnie to ujęcie mocno wzburzyło internautów, którzy w komentarzach krytykowali piosenkarkę za takie gesty w stosunku do dużego już chłopca. Afera urosła do takich rozmiarów, że głos w tej sprawie zabrała nawet znana psycholog, która jednak nie widzi w zachowaniu Edyty niczego złego.

Nie widzę w tym zachowaniu niczego niestosownego. Takie gesty są dowodem miłości. Chłopcy sami, najczęściej w wieku nastoletnim, zaczynają protestować przeciwko całusom matek. I pewnie niedługo tak właśnie stanie się i w tym wypadku - komentuje dla "Show" Maria Rotkiel, psycholog.

Wiele szumu o nic?

Zobacz: Gwiazdy "The Voice" promują nowy sezon. Konflikty? Przyjaźnie? Te zdjęcia mówią wszystko

Zobacz także
Reklama

Edyta Górniak na konferencji TVP:

Reklama
Reklama
Reklama